PAP: Jak wyglądał moment, gdy dowiedział się Pan, że wychodzi z więzienia w ramach wymiany więźniów między Zachodem a Rosją?
Oleg Orłow: Pamiętam to doskonale. Kilka dni wcześniej nagle wywieziono mnie z więzienia w Syzraniu (ok. 300 km na południe od Kazania – PAP) do (moskiewskiego więzienia) Lefortowo, gdzie FSB przetrzymuje większość zatrzymanych. Trafiłem do izolatki, nie mając pojęcia, co się ze mną będzie działo dalej. Jak się potem dowiedziałem, każdy, kto miał zostać wymieniony na rosyjskich szpiegów, lądował w podobnych warunkach w Lefortowie. Byłem przekonany, że czeka mnie kolejny akt oskarżenia. Nagle drzwi do mojej celi otworzyły się i stanął przede mną oficer FSB. Nie przedstawił się, tylko wręczył dokument o ułaskawieniu, podpisany przez prezydenta Federacji Rosyjskiej. Tyle że ja o żadne ułaskawienie nie wnioskowałem. Nie podpisałem wręczonej kartki, bo to oznaczałoby przyznanie się do wcześniejszych zarzutów. Oficer odparł, że to i tak nie ma znaczenia. Miałem przebrać się w cywilne ubranie i czekać. Wtedy zrozumiałem, że może chodzić o wymianę, bo na pewno nie o wyjście na wolność.
PAP: Wiedziałeś, gdzie trafisz?
O.O.: Wsadzono nas do eskortowanego przez wojsko autobusu. Przed odjazdem wsiadł do niego mężczyzna, kolejny oficer FSB. Zapowiedział, że za chwilę z podmoskiewskiego lotniska polecimy za granicę. Dokąd dokładnie? Nie chciał odpowiedzieć.
PAP: Wymieniono cię na morderców, kryminalistów, szpiegów. Można pomyśleć, że jesteś im równy.
O.O.: W tej wymianie bynajmniej nie chodziło o uwolnienie w pierwszej kolejności rosyjskich opozycjonistów. Najważniejsi byli obywatele USA, ponieważ (prezydent Stanów Zjednoczonych) Joe Biden chciał ich mieć z powrotem; najważniejsi byli zatrzymani w Rosji Niemcy, którzy też mieli trafić do domu. My, więźniowie polityczni z kolonii karnych czy więzień, byliśmy resztką, dodatkiem do spektakularnej wymiany.
Zupełnie mnie nie interesuje, w jakim świetle stawiać nas będzie Putin i jego propagandziści. Dla nich na pewno jesteśmy zdrajcami.
PAP: Ilu więźniów politycznych pozostało w rosyjskich więzieniach?
O.O.: Nikt nie wie. Najbardziej zachowawcze szacunki Memoriału mówią o 800 osadzonych – tylu znamy z imienia i nazwiska. Możemy jednak sądzić, że władze Rosji zamknęły tysiące ludzi. Zaliczyłem kilka więzień i w każdym z nich próbowałem dowiedzieć się o innych osadzonych z powodów politycznych. Wszędzie trafiałem na więźniów, o których Memoriał wiedział, ale też co najmniej na tylu samo zamkniętych z powodów politycznych, o których nie mieliśmy pojęcia.
Prawda jest dziś taka, że jakakolwiek niezależna inicjatywa to dla władz wroga działalność polityczna. Stąd naprawdę nie wiadomo, ile tysięcy więźniów sumienia siedzi w tej chwili za kratami w Rosji.
PAP: Czy da się być dziś dumnym z bycia Rosjaninem?
O.O.: Bycie dumnym z bycia Rosjaninem, Żydem, Polakiem, Ukraińcem zawsze było dla mnie głupotą. Każdy z nas musiał się gdzieś urodzić i nie mieliśmy na to żadnego wpływu. Dlaczego zatem mielibyśmy z tego powodu być szczególnie dumni? W najmniejszym stopniu nie wypieram się tego, że jestem Rosjaninem ze wszystkimi tego zaletami i powodami do wstydu. Jestem częścią mojego kraju podobnie jak inni zamknięci w więzieniach przez dzisiejszy reżim. Nucę sobie czasem zakazaną dziś przez władze rockową piosenkę: „Moja Rosja siedzi dziś w więzieniu, ale to się niedługo już skończy”.
PAP: Podobno zamknięci z przyczyn politycznych Rosjanie pozdrawiają się słowami “Bądź zdrów i nie trać nadziei”. Jak dziś w Rosji nie tracić nadziei?
O.O.: Ani przez chwilę jej nie straciłem, nawet na chwilę. Dziś nie ma żadnych wiarygodnych badań, nawet prowadzonych przez Centrum Lewady, które wskazywałyby realne poparcie dla Putina i jego rządów, bo w totalitarnych reżimach są one po prostu niemożliwe. Na tym opiera się moja nadzieja.
Tydzień Noblowski rozpocznie się 7 października od ogłoszenia laureata Nagrody Nobla w dziedzinie fizjologii lub medycyny. W kolejnych dniach Nagrody Nobla zostaną przyznane w dziedzinie: fizyki (8 października), chemii (9 października) i literatury (10 października).
11 października br. Norweski Komitet Noblowski ogłosi tegorocznego laureata Pokojowej Nagrody Nobla. Trzy dni później przyznana zostanie Nagroda Banku Szwecji im. Alfreda Nobla w dziedzinie nauk ekonomicznych.