„Obecnie na Białorusi jest taka sytuacja, w której żadna ze stron nie może wygrać, więc bardzo ważna jest pomoc zewnętrzna” – powiedział w poniedziałek w Wilnie Anatol Labedzka, szef Europejskiego Centrum Dialogu.
Wziął on udział w drugim Międzynarodowym Forum im. Konstantego Kalinowskiego, który został powołany, aby zmobilizować społeczność do zorganizowania wolnych i demokratycznych wyborów na Białorusi.
„Gdyby Łukaszenka nie miał poparcia Kremla, rozwiązalibyśmy ten problem” – powiedział Labedzka.
Według niego, jeśli presja na reżim Łukaszenki nie wzrośnie, sytuacja w kraju się nie zmieni. W tym przypadku prezydent będzie rządził nawet do 90 lat, „po czym zostanie pochowany w mauzoleum, a nowy prezydent Nikołaj Łukaszenka jako pierwszy złoży tam wieniec”.
„Wszelkie rozmowy z Łukaszenką mogą być tylko wymuszone” – powiedział rzecznik opozycji.
Wezwał też Zachód do stworzenia tzw. Planu Marshalla dla Białorusi.
„Białorusini muszą zrozumieć, że nieprawdziwe są wszelkie stwierdzenia, że gdy Łukaszenka odejdzie, zacznie się kryzys gospodarczy. (…) Trzeba przyjąć pakiet reform gospodarczych” – powiedział Labedzka.