
Ludzie są związani, położeni na dziedzińcu posterunku milicji, otoczonym płotem z drutu kolczastego. Są bici, o czym świadczy wideo nagrane przez mieszkańców pobliskich bloków.
Funkcjonariusze OMON-u pobili we wtorek wieczorem pracujących na miejscu dziennikarzy. Zniszczono ich sprzęt oraz odebrano karty z nagraniami i zdjęciami.
Telewizja Belsat podaje, że Białorusini są zdeterminowani, by protestować dalej. Białorusini wyszli na ulice ponad 30 miast. Przeciwko pokojowym demonstrantom siły bezpieczeństwa użyły siły. Oficjalnie zatrzymano 5000 osób, jest 200 rannych i pierwsi zabici.