
Nagłe zjawiska pogodowe wystąpiły w części kraju, która najbardziej ucierpiała w wyniku trwających od września pożarów.
Kule gradowe, które spadły w okolicach parlamentu w Canberze były wielkości piłeczki golfowej.
Wcześniej region nawiedziły burze piaskowe.
Nagłe zjawisko rejestrowali mieszkańcy Nowej Południowej Walii.
Najbardziej dotknięte skutkami żywiołu są trzy stany – Nowa Południowa Walia, Wiktoria i Queensland.
W wyniku pożarów zginęło 29 osób. Ogień zniszczył ponad 2500 domów.
Występujące w ostatnich dniach ulewne deszcze ugasiły część pożarów.
Jednak do wielu miejsc dotkniętych żywiołem opady jeszcze nie dotarły. Synoptycy przewidują kolejne burze i opady we wschodniej i południowej części Australii.