
Trwają prace na białoruskich lotniskach i w obiektach infrastruktury, przystosowywanych do przyjęcia wojsk z Rosji. Na Białorusi rozmieszczono już także 12 rosyjskich systemów przeciwlotniczych S-400 – oznajmił dowódca ukraińskich Sił Połączonych (tj. armii i oddziałów ochotniczych) generał Serhij Najew, cytowany przez gazetę internetową Ukrainska Prawda.
Rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu podał informacje na temat kolejnych rosyjskich jednostek, które mają przybyć na Białoruś 18-20 października z obwodu niżnonowogrodzkiego w zachodniej części Rosji. Na trzy poligony w obwodach brzeskim (niedaleko miasta Baranowicze, ponad 100 km od granicy z Polską) oraz witebskim przyjedzie około 830 żołnierzy i ponad 160 platform kolejowych ze sprzętem wojskowym.
Chociaż białoruskie siły nie wsparły Rosji w inwazji na Ukrainę, reżim w Mińsku udostępnił terytorium państwa na potrzeby Moskwy. Z Białorusi przeprowadzono pod koniec lutego natarcie na północ Ukrainy, w tym na obwód kijowski. Rosyjskie jednostki dokonywały też stamtąd ostrzałów rakietowych ukraińskich miast, w tym obiektów cywilnych. W ostatnich tygodniach pojawiają się doniesienia o atakach przy pomocy irańskich dronów, które są przeprowadzane z terenu Białorusi.
Rosja nie ustaje w wysiłkach, by wciągnąć Białoruś w wojnę przeciwko Ukrainie i uzupełnić w ten sposób swoje braki osobowe oraz „zutylizować”” białoruską armię – oceniają władze w Kijowie. W lipcu szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba zadeklarował, że jeśli wojska Białorusi zdecydują się dołączyć do agresora, Kijów zerwie stosunki dyplomatyczne z Mińskiem.
Ukraiński wywiad wojskowy informował pod koniec września, że Białoruś przygotowuje się do zakwaterowania 20 tys. rosyjskich poborowych w domach, magazynach i opuszczonych budynkach rolniczych. Pojawiły się też doniesienia o pracach inżynieryjnych na lotnisku Łuniniec na Białorusi, w pobliżu granicy z Ukrainą, oraz wysłaniu rosyjskich samolotów Su-30 na lotnisko w Baranowiczach.
W poniedziałek białoruski dyktator Alaksandr Łukaszenka zapowiedział stworzenie na Białorusi regionalnego zgrupowania wojsk, formowanego wspólnie z Rosją. W ocenie niezależnych mediów ta decyzja ma być realizacją zobowiązań powziętych przez Łukaszenkę podczas rozmów z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem