Minister obrony Francji: sfinansujemy pomoc dla Kijowa z odsetek od aktywów rosyjskich

Minister obrony Francji Sebastien Lecornu zapowiedział w niedzielę, że Paryż sięgnie po odsetki od zamrożonych aktywów rosyjskich, by nabyć pociski do samolotów Mirage dostarczonych Ukrainie. Kwota odsetek od zamrożonych aktywów sięga 195 mln euro - dodał minister.

PAP
Minister obrony Francji: sfinansujemy pomoc dla Kijowa z odsetek od aktywów rosyjskich

fot. pexels.com

Francja zgromadzi „w tym roku”, dzięki odsetkom od zamrożonych aktywów rosyjskich „nowy pakiet 195 mln euro” – powiedział Lecornu w wywiadzie dla niedzielnego wydania „La Tribune Dimanche”. Suma ta „pozwoli na dostarczenie pocisków kalibru 155 mm, jak również bomb AASM, w które wyposażone są ukraińskie Mirage 2000” – powiedział Lecornu.

Wspomniał też o możliwości przyspieszenia przekazywania starszego wyposażenia, „zwłaszcza wozów AMX-10 RC (bojowy wóz rozpoznawczy-PAP) i pojazdów opancerzonych”.

Za największe potrzeby armii francuskiej minister uznał obecnie amunicję i środki walki elektronicznej. Drugim priorytetem – według jego słów – jest „robotyzacja” sił zbrojnych i wyposażenie ich w drony, a kolejnym – sfery sztucznej inteligencji (AI) i przestrzeni kosmicznej.

Niezbędne jest – jak mówił Lecornu – przyspieszenie tempa w przemyśle obronnym. Na przykład, producent samolotów Rafale, koncern Dassault Aviation powinien dostarczać cztery do pięciu maszyn miesięcznie od 2026 roku, wobec dwóch w roku 2024. Tempo produkcji bomb AASM powinno „wzrosnąć dwukrotnie między rokiem 2024 i 2026” – powiedział Lecornu.

Zdaniem ministra budżet obronny Francji powinien sięgnąć w przyszłości 100 mld euro rocznie. Dotychczas zakładano, że budżet ten w 2025 roku osiągnie wartość 50,5 mld euro i będzie stopniowo zwiększany do 67 mld w 2030 roku.

Lecornu zapowiedział, że w tym tygodniu odbędzie się spotkanie szefów frakcji parlamentarnych z szefem sztabu generalnego sił zbrojnych i przedstawicielami wywiadu. Celem jest to, by liderzy partii mogli „swobodnie zadawać pytania tym” kompetentnym osobom – wyjaśnił minister. Dodał też, że uda się wkrótce do Waszyngtonu. Wyraził nadzieję na utrzymanie więzi między Francją i Stanami Zjednoczonymi, które wciąż uważa „za sojusznika, mimo wielkiej nieprzewidywalności”.

Minister obrony Francji podkreślił, że wzmocnienie armii wynika z logiki pokoju w Europie. „To, co proponujemy, to nie jest wysiłek wojenny, a wysiłek obronny. Nie jesteśmy w stanie wojny. Chcemy zagwarantować pokój. A najlepszym środkiem, by to zrobić, to dysponować mechanizmem obrony – gotowym, suwerennym i autonomicznym” – powiedział Lecornu.

PODCASTY I GALERIE