„Podczas gdy uczniowie starszych klas spieszą ku zdjęciom, broszurom i gazetom z Korei Płn., piątoklasista Makar nie odrywa się od pamiętnika Kim Ir Sena” – tak brzmi fragment reportażu wyemitowanego przez państwową telewizję Rossija 1. Materiał nagrano w jednej ze szkół w Chabarowsku, w której prowadzone jest koło zainteresowań poświęcone ideologii dżucze, czyli doktryny politycznej Kim Ir Sena.
Korea Północna (KRLD) w rosyjskiej propagandzie nie jest „światowym outsiderem ani rezerwatem totalitaryzmu, lecz ważnym sojusznikiem Rosji w walce z Zachodem” – podkreśla syberyjska redakcja Radia Swoboda.
Dmitrij Cybiriow z projektu „To nie norma”, który walczy z militarną propagandą skierowaną do dzieci, zaznaczył, że na razie zajęcia poświęcone KRLD prowadzone są tylko w niektórych placówkach oświatowych w Rosji, jednak nie można wykluczyć, że zjawisko to nie przybierze bardziej powszechnego charakteru. Zwrócił uwagę, że wiosną 2022 roku, po rozpoczęciu przez Rosję inwazji na Ukrainę, odnotowywano pojedyncze przypadki organizowania w szkołach wydarzeń wyrażających poparcie dla wojny, a w niecały rok stało się to już zjawiskiem systemowym.
W ramach zacieśniania współpracy młodzieżowej do Korei Północnej na obóz letni Sondowon udała się w tym roku delegacja prokremlowskiej dziecięcej organizacji „Ruch pierwszych”. Organizacja prezentowała wycieczkę jako „egzotyczną przygodę, możliwość pobytu w jednym z najbardziej zamkniętych krajów świata” oraz okazję do „poznania prawdy” i „rozwiania mitów” o tamtejszym reżimie. Oprócz 50 aktywistów ruchu na wycieczkę udało się też 150 dzieci z rosyjskiego Dalekiego Wschodu. W 2025 roku dzieci z Korei Płn. ma natomiast przyjechać na obóz do Władywostoku.
Witalij Manski, reżyser filmu o Korei Płn. „Pod opieką wiecznego słońca” podkreślił, że cała „branża turystyczna” Korei jest zorganizowana w taki sposób, by ujrzenie prawdziwego oblicza tego państwa nie było możliwe. Obóz Sondowon znajduje się na zamkniętym terytorium, dzieci są stamtąd przewożone specjalnie wyznaczonymi trasami na inne zamknięte terytoria.
Rosja zaangażowała żołnierzy z Korei Północnej do udziału w wojnie przeciwko Ukrainie, co państwa zachodnie i władze w Kijowie oceniają jako poważną eskalację. Według rozmówców amerykańskiej gazety „New York Times” Pjongjang skierował do Rosji ponad 10 tys. żołnierzy, którzy mają brać udział w działaniach zbrojnych w obwodzie kurskim. Wojskowi ci noszą rosyjskie mundury i zostali wyposażeni przez Moskwę, jednak zapewne będą walczyć w ramach odrębnych jednostek.
Rosjanie szkolą Koreańczyków w prowadzeniu ognia artyleryjskiego, a także znajomości podstawowych taktyk piechoty i oczyszczania okopów. Można więc sądzić, że przynajmniej część sił północnokoreańskich będzie wykorzystana do frontalnych ataków na ukraińskie pozycje. Według Korei Południowej wysłani przez Pjongjang do Rosji żołnierze będą otrzymywać miesięczny żołd w wysokości ok. 2 tysięcy dolarów, jednak większość tej kwoty będzie przeznaczona na potrzeby reżimu.
Szacuje się, że prawie połowa z 26 milionów mieszkańców Korei Północnej jest niedożywiona.