
„Rozmawiał tam przez półtorej godziny z przedstawicielami opozycji, przetrzymywanymi w więzieniu. Prezydent stara się usłyszeć opinię wszystkich stron” – poinformował profil na Telegramie „Pul pervogo”.
„Za zgodą uczestników postanowiono zachować treść rozmowy w tajemnicy” – czytamy w komunikacie.
Cytowane są wyłącznie słowa Łukaszenki, że „na ulicy Konstitucji się nie napisze”.