– Nadal przebywa na oddziale intensywnej terapii oddziału chirurgicznego i jest w ciężkim stanie. Nie została jeszcze przeniesiona na oddział. Kalesnikawa jest strzeżona przez trzy osoby. Dwóch (funkcjonariuszy – Belsat) jest na oddziale, a jeden z karabinem na zewnątrz, przy drzwiach – powiedziało źródło.
Kanał Telegramu Wiktara Babaryki, niedoszłego kandydata na prezydenta Białorusi, z którym współpracowała Kalesnikawa, przypomina, że więźniarka została przywieziona do szpitala w ciężkim stanie. Nie wiadomo kiedy zachorowała. Adwokat nie ma do niej dostępu od 17 listopada. Operacja miała być wcześniej zaplanowana i się powieść, ale stan pacjentki jest nadal ciężki. Według lekarzy jest przytomna, podano jej niezbędne leczenie i leki.
Ojciec Maryi Aleksander Kalesnikau przebywa w szpitalu w Homlu. Zezwolono mu na rozmowy z lekarzami jedynie w obecności funkcjonariuszy MSW, jednak nie otrzymał od nich diagnozy. Według niepotwierdzonych informacji więźniarce politycznej pękł wrzód w przewodzie pokarmowym.
28 listopada karetka przewiozła Maryję Kalesnikawą z miejscowej kolonii karnej do szpitala pogotowia ratunkowego w Homlu w celu interwencji chirurgicznej. Tego samego przeszła też operację. Teraz przebywa na oddziale intensywnej terapii w poważnym stanie, który jednak się poprawia. 30 listopada powinna zostać przeniesiona na oddział chirurgiczny. W homelskim szpitalu znajduje się specjalna sala dla więźniów z zakratowanymi oknami. Więźniarka nie ma kontaktu ze światem wewnętrznym. Jej adwokatowi w ostatnim czasie już trzykrotnie odmówiono dostępu do niej.
Wcześniej informowano, że Kalesnikawa w kolonii karnej trafiła do celi karnej. Nie wiadomo jednak od kiedy i na jak długo. Administracja kolonii nie wspominała o potrzebie o hospitalizacji.