
„Status kandydata spotyka się z obiekcją ze strony prawie wszystkich wielkich państw UE, powiedziałbym — wszystkich, z wyjątkiem Włoch” – powiedział M. Draghi.
Pytany, czy możliwe było nadanie takiego statusu Ukrainie już na posiedzeniu Rady Europejskiej w czerwcu, odpowiedział: „Obecnie nie da się przewidzieć statusu kandydata ze względu na sprzeciw innych krajów”. Jednocześnie dodał, że można sobie wyobrazić szybką ścieżkę dla Ukrainy.
„Wydaje mi się, że także Komisja Europejska zgadza się w tej sprawie” – podkreślił Draghi.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda wyraził poparcie dla przyznania Ukrainie statusu kandydata.
Podczas wizyty w Kijowie prezydent Polski wezwał przywódców UE: „dzisiaj Ukraina potrzebuje naszego sygnału otwarcia europejskich drzwi”. Podkreślił, że społeczeństwo ukraińskie chce być częścią wspólnoty europejskiej, a nie rosyjskiej strefy wpływów. „To m.in. dlatego dzisiaj dzielnie bronią swojego kraju wobec rosyjskiej agresji” – podkreślił.
Zdaniem A. Dudy przyznanie Ukrainie statusu kandydata do UE podczas posiedzenia Rady Europejskiej zaplanowanej na 23-24 czerwca miałoby ogromne znaczenie psychologiczne i polityczne.