Kandydaturę kontrkandydata Kidawy-Błońskiej, senatora PiS Marka Pęka, poparło 33 senatorów.
Zgodnie z parafowaną w ubiegły piątek umową koalicyjnej przez przewodniczącego Platformy Obywatelskiej Donalda Tuska, przewodniczącego Polski 2050 Szymona Hołownię, prezesa Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza oraz współprzewodniczących Nowej Lewicy: Włodzimierza Czarzastego i Roberta Biedronia, Kidawa-Błońska ma pełnić funkcję marszałka Senatu do 13 listopada 2025 r., następnie zastąpić ją ma osoba wskazana przez Koalicję Obywatelską.
Jak przypomina w komunikacie Centrum Informacyjne Senatu, w Senacie XI kadencji zasiądzie 41 senatorów wybranych z Koalicyjnego Komitetu Wyborczego Koalicja Obywatelska PO.N IPL Zieloni. Komitet Wyborczy Prawo i Sprawiedliwość reprezentować będzie 34 senatorów. Koalicyjny Komitet Wyborczy Trzecia Droga Polska 2050 Szymona Hołowni – Polskie Stronnictwo Ludowe ma 11 senatorów, a Komitet Wyborczy Nowa Lewica – 9. W Izbie zasiądzie także 5 senatorów, kandydujących z własnych komitetów wyborczych.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda, zwracając się do senatorów, powiedział, że biorą na swoje barki współodpowiedzialność za stan państwa, za treść i jakość jego praw.
„Zobowiązując się rzetelnie i sumiennie wykoywać obowiązki wobec Narodu, strzec suwerenności Ojczyzny i dobra obywateli oraz przestrzegać porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, biorą Państwo na swoje barki współodpowiedzialność za stan naszego państwa, za treść i jakość jego praw, za jego godność, siłę, bezpieczeństwo i pomyślny rozwój, za jakość i trwałość więzi łączących Polaków w kraju i za granicą” – powiedział polski przywódca.
Życzył im, by świadomość wagi tego zadania motywowała ich do sumiennej pracy na sali plenarnej, w komisjach i okręgach wyborczych, a także w kontakcie z wyborcami. „Życzę, by wykonywali ją Państwo w sposób, który przysporzy Senatowi należnego prestiżu i autorytetu, budowanego dotąd przez Państwa poprzedników – wśród których znalazło się wiele z najwybitniejszych osobistości polskiego życia publicznego ostatnich dekad” – wskazał prezydent.
Andrzej Duda podkreślał, że minione kadencje Senatu wolnej Rzeczypospolitej Polski przeszły już do historii i senatorowie rozpoczynają nowy rozdział Izby Wyższej parlamentu. „To od państwa będzie zależeć jak zostanie zapamiętana i oceniona jej XI kadencja” – zaznaczył. „Ufam, że będą to oceny pozytywne, utwierdzające szacunek należny Rzeczypospolitej jako demokratycznemu państwu prawnemu” – dodał.
Prezydent mówił, że o roli Senatu, jako instytucji ustrojowej nie stanowi jedynie jego sięgająca Rady Królewskiej historia i zasługi licznych senatorów. Podkreślał, że znaczenia tej izby nie można sprowadzać do „swego rodzaju sentymentalnej pamiątki po pierwszej i drugiej Rzeczypospolitej, ani patrzeć na nią jedynie poprzez pryzmat historycznego przełomu 1989 roku”.
Prezydent wskazał, że rolą Senatu jest jednocześnie rozpraszanie władzy w państwie na większą liczbę podmiotów oraz równoważenie ich wpływów. „To także rzeczowe recenzowanie i kontrolowanie pracy izby niżej, podnoszące jakość prawodawstwa oraz dające więcej czasu środowiskom obywatelskim na włączenie się, jako opiniodawcy do procesu legislacyjnego” – zauważył prezydent.
Akcentował, że Senat jest jednym z filarów polskiego ustroju państwowego. Zaznaczył jednocześnie, że dotychczasowe zasługi Izby „nie wykluczają namysłu nad zwiększeniem jej pozytywnego wpływu na funkcjonowanie państwa”.