
„Jesteśmy zainteresowani udziałem w Partnerstwie Wschodnim, bo możemy czerpać z niego to, co pozytywne, uczestnicząc w programach, które mogą być dla nas pożyteczne” – oznajmił Makiej po spotkaniu z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.
Zastrzegł przy tym: „Jeśli jednak stanie się tak, że taki udział będzie dla Białorusi niekorzystny, to nie będziemy uczestniczyć w tym programie”.
Białoruski minister nawiązał też do niejasności co do tego, kto z przedstawicieli władz białoruskich zostanie zaproszony na listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego w Wilnie. Prezydent Aleksander Łukaszenka, jak również sam Makiej zostali objęci zakazem wjazdu do UE w ramach sankcji za łamanie praw człowieka na Białorusi. Pod koniec czerwca ministrowie spraw zagranicznych UE zawiesili sankcje wizowe wobec Makieja, by ułatwić stosunki dyplomatyczne z władzami białoruskimi, ale w październiku mają postanowić, czy wciąż będzie on miał możliwość wjazdu na terytorium UE.
„Spokojnie patrzymy na dyskusję dotyczącą zaproszenia na szczyt. Jeśli Unia Europejska jest zainteresowana rozwojem dialogu z Białorusią, to powinien on być budowany bez presji i szantażu” – powiedział. Jak dodał, sankcje Zachodu wobec Białorusi powinny zostać zniesione.
Ławrow podkreślił, że Rosja uważnie obserwuje procesy zachodzące w ramach PW. ‚Liczymy, że Partnerstwo Wschodnie będzie prowadzić swoją działalność w sposób przejrzysty, bez upolitycznienia, chociaż taka tendencja jest zauważalna’ – oznajmił.