
Podczas konferencji prasowej po środowym spotkaniu z kanclerzem Austrii Karlem Nehammerem, premier Mateusz Morawiecki był pytany o kwestię nadania Ukrainie statusu państwa kandydującego do Unii Europejskiej.
– Są kraje, które negocjują kilkadziesiąt, kilkanaście lat. Te pierwsze kroki, które już się zadziały, są i tak krokami, które zostały podjęte w tempie bezprecedensowym. Unia Europejska to Europa 27 ojczyzn – i wszystkie muszą porozumieć się w tej sprawie. Poziom porozumienia jest już wysoki – powiedział szef polskiego rządu.
Dodał, że państwa UE, ale także pozostałe państwa zachodnie – Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Kanada czy Norwegia – rozumieją, że „zaraz po wojnie trzeba będzie przystąpić do odbudowy ukraińskiej gospodarki”.
– Pokazujemy naszym sąsiadom z Ukrainy, że wkrótce po wojnie ta odbudowa będzie nie tylko możliwa, ale będzie szybka i z ogromnym wsparciem całej Unii Europejskiej i nie tylko – [to będzie – PAP] drugi, wielki plan Marshalla – oświadczył Morawiecki.
Polski premier poruszył również kwestię uniezależnienia się od rosyjskich dostaw surowców. Morawiecki powiedział, że podjęte dziś decyzje o odmowie przyjęcia rosyjskich dostaw są bezprecedensowe.
– Nigdy nie było takiego tempa przestawiania się Europy z rosyjskiego gazu i ropy na inne źródła dostaw. To proces, który przebiega szybko, chcemy, by przebiegał jak najszybciej – to proces, który z całą pewnością uderzy w gospodarkę rosyjską – powiedział.
Szef rządu poruszył również kwestię przekazania Ukrainie myśliwców Mig-29. Zapewnił, że strona polska zrobiła wszystko co w jej mocy, a decyzja o przekazaniu leży obecnie w rękach NATO i USA.
– Polska nie jest stroną tej wojny. Chcemy, żeby jak najszybciej zapanował pokój. I NATO również nie jest stroną tej wojny – podkreślił Morawiecki. Tak poważna decyzja, jak przekazanie samolotów, musi być jednomyślną i jednoznacznie podjętą decyzją przez cały Pakt Półnoatlantycki, dlatego podjęliśmy tę decyzję i dzisiaj ta decyzja leży w rękach NATO, leży w rękach Amerykanów – powiedział Morawiecki.
Wczoraj minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podkreślił w oświadczeniu, że polskie władze są gotowe „natychmiast i nieodpłatnie przenieść wszystkie swoje samoloty MiG-29 do bazy w Ramstein i udostępnić je rządowi USA”. W zamian za przekazanie MiG-ów strona polska domaga się podobnego sprzętu. W mediach pojawiły się doniesienia, że rozważana jest opcja przekazania Polsce amerykańskich samolotów F-16.
Na podst. Belsat/ PAP