
A. Łukaszenkę zapytano w wywiadzie, czy Białoruś przyłączy się do wojny Rosji na Ukrainie. Odpowiedział, że Białoruś już uczestniczy w „specjalnej operacji wojskowej”. Powiedział też, że chroni armię rosyjską przed uderzeniem od tyłu i wspomniał o Polsce i Litwie.
„Wspieramy Rosję w każdy możliwy sposób. Naszym wsparciem jest zapewnienie, aby nasze zachodnie granice, w tym przypadku z Polską i Litwą, nie zostały naruszone, a armia rosyjska nie trafiła kulką w plecy. Tak było od samego początku” – powiedział głowa państwa.
A. Łukaszenka wyjaśnił, że Białoruś pomaga także ukraińskim uchodźcom, z których 400-500 przybywa dziennie do kraju.
„Nikogo tam nie zabiliśmy i nie zamierzamy tego robić. Przede wszystkim nikt nie prosi nas o udział w tej „operacji”. Nie będziemy się angażować. Zawsze tak mówiłem” – zapewnił szef mińskiego reżimu.
W piątek pojawiła się informacja, że A. Łukaszenka postanowił zorganizować tajną mobilizację na Białorusi. Wcześniej bezprawny prezydent mówił o zagrożeniach z zagranicy nie tylko dla Rosji, ale i samej Białorusi.
Na podst. lrt.lt