
Łotwa, jak podaje agencja Reutera, wykonała jeden z najbardziej rygorystycznych europejskich programów ekonomicznych, do tego w sytuacji, gdy w latach 2008-2009 straciła piątą część swojego PKB – przyznała KE.
Ryga obniżyła deficyt budżetowy najpierw do 3 proc. PKB, a w ubiegłym roku do 1,2 proc. Dług publiczny wynosi ok. 41 proc. PKB, czyli o wiele mniej niż wynosi kryterium KE równe – 60 proc.
Bruksela spodziewa się, że wejście Łotwy do strefy euro, będzie dla inwestorów sygnałem, że pomimo trzyletniego kryzysu, strefa będzie rosnąć, a nie rozpadać się. Przyłączenie Łotwy do strefy powinni teraz poprzeć liderzy Unii na szczycie w tym miesiącu. Potem jeszcze musi być opinia parlamentu europejskiego, a w lipcu ostatecznie wejście sformalizują ministrowie finansów Unii.
Na mniej niż osiem miesięcy przed planowanym przez Łotwę wejściem do strefy euro 1 stycznia 2014 roku, większość – 62 proc. – Łotyszy nie chce przyjęcia wspólnej waluty.
Litwa przygotowała narodowy plan wprowadzenia euro w 2015 roku, który ma zapewnić sprawne przejście z narodowej waluty, jakim jest lit, na euro. Zaprezentowany w czwartek projekt ma w najbliższym czasie zatwierdzić rząd, a następnie Sejm.
,,Zrobimy wszystko, by zamiana waluty przebiegała sprawnie, a sam proces był technicznie prosty” – powiedział minister finansów Litwy Rimantas Šadžius.
Plan przewiduje okres funkcjonowania w obiegu obu walut po wprowadzeniu euro, okres wskazywania cen w dwóch walutach, a także terminy wymiany litów na euro.
„Nie możemy zostawać w tyle za sąsiadami i przegrać z nimi walkę o inwestycje zagraniczne“ – powiedział premier Butkevičius.
Litwa zamierzała wprowadzić euro już w 2007 roku, ale nie udało się to z powodu zbyt wysokiej inflacji.