Trybunał w Strasburgu zaczął w poniedziałek badać skargi na Polskę w kwestii domniemanych tajnych więzień CIA w naszym kraju. Złożyli je Palestyńczyk Abu Zubajda i Saudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, którzy twierdzą, że CIA w latach 2002-2003 przetrzymywała ich i torturowała w Polsce.
Lider SLD pytany o przedłużające się śledztwo prowadzone od 2008 r. ws. domniemanych więzień CIA, odpowiedział, że powodem może być brak dowodów w sprawie. „Jeśli nie ma dowodów, to ono może być jeszcze bardzo długo” – powiedział Miller.
Pytany, co jest polską racją stanu w tej sprawie, Miller (premier w latach 2001-04) odpowiedział, że najważniejsze jest bezpieczeństwo obywateli. „Racją stanu polskiego rządu i polskich władz jest dbanie o bezpieczeństwo własnych obywateli i żaden trybunał nie może w tym polskich władz zastąpić i nie może zapewnić Polakom bezpieczeństwa” – powiedział.
„We mnie budzi jasny sprzeciw sytuacja, w której prawa terrorystów, prawa morderców mają być ważniejsze niż interes państwa i jego obywateli (…) ta walka z terroryzmem jest często brutalna, ale to nie jest stosowane do niewinnych sierotek, tylko w stosunku do fanatycznych morderców” – dodał Miller.
Domniemanie, że w Polsce – i w kilku innych krajach europejskich – mogły być tajne więzienia CIA, wysunęła w 2005 r. organizacja Human Rights Watch. Wg niej takie więzienie w Polsce miało się znajdować na terenie szkoły wywiadu w Kiejkutach lub w pobliżu wojskowego lotniska w Szymanach na Mazurach. Polscy politycy różnych opcji wielokrotnie zaprzeczali, by takie więzienia w Polsce istniały.