
Jednocześnie poinformował, że przed tą manifestacją Rosja bezskutecznie prosiła stronę polską o wzmocnienie ochrony swojej placówki dyplomatycznej.
Szef MSZ FR mówił o tym podczas wizyty w redakcji rządowego dziennika „Rossijskaja Gazieta”, gdzie odpowiadał na pytania dziennikarzy i czytelników. Relacja z tego spotkania ukazała się we wtorek na stronie internetowej dziennika.
„Doceniliśmy reakcję polskich władz. Stronę rosyjską publicznie przeproszono i przekazano stosowną notę. Doceniliśmy zapewnienia, że z większą uwagą będą one podchodzić do problemu zapewnienia bezpieczeństwa naszej ambasady” – powiedział Ławrow.
„Choć w przededniu tej demonstracji ostrzegaliśmy naszych polskich kolegów – policję i inne właściwe struktury – że jest to bardzo ryzykowne przedsięwzięcie. Prosiliśmy o wzmocnienie ochrony, jednak odpowiedziano nam, że wszystko będzie w porządku. Wszelako w porządku – jak wiecie – nic nie było” – dodał minister.
Ławrow zauważył, że z przekazów telewizyjnych wie, jak wydarzenia w Warszawie były komentowane w Rosji i za granicą. „Komisarz niemieckiej policji, odpowiadający za bezpieczeństwo przedstawicielstw dyplomatycznych w Berlinie, powiedział, że jeśli niemiecką policję poproszono by o zezwolenie na przeprowadzenie demonstracji wokół ambasady dużego państwa – niekoniecznie Rosji czy Chin – to nie zgodziłaby się na taką trasę i skierowałaby demonstrantów na alternatywną, która nie stwarzałaby ryzyka bezpośredniego kontaktu tłumu z ogrodzeniem misji dyplomatycznej” – przekazał minister.