Przekazał on, że władze Rosji całą odpowiedzialnością za sytuację powstałą na Ukrainie obarczają ekstremistów. Potwierdził również, że minionej nocy doszło do rozmowy telefonicznej Władimira Putina z prezydentem Ukrainy Wiktorem Janukowyczem.
Pieskow zaznaczył przy tym, że „prezydent Rosji nigdy nie udzielał i nie udziela rad swojemu ukraińskiemu koledze, co trzeba robić i co ten powinien zrobić”. „I nie zamierza udzielać takich rad w przyszłości” – dodał.
Wcześniej specjalne oświadczenie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej. Zażądało w nim, aby przywódcy kijowskiego Majdanu „powstrzymali rozlew krwi na Ukrainie i niezwłocznie wznowili dialog z prawowitymi władzami, bez gróźb i ultimatów”.
„W Kijowie i kilku innych miastach Ukrainy minionej nocy w wyniku zbrodniczej działalności radykalnych sił z obozu opozycji polała się krew” – oznajmiło MSZ FR, oceniając, że „chodzi o próbę przejęcia władzy przy użyciu siły”.
Rosyjskie MSZ wyraziło oburzenie z powodu „braku reakcji na działania radykałów ze strony liderów opozycji”, którzy – jak to ujęło – „zasłaniając się demagogicznymi deklaracjami o przywiązaniu do demokracji i europejskich wartości, wykazują pobłażliwość dla +brunatnej rewolucji+”.
„Nie widzimy też jasnej reakcji europejskich polityków i struktur, które odmawiają przyznania, że całą odpowiedzialność za działania radykalnych sił na Ukrainie ponosi opozycja” – oświadczyło MSZ Rosji.
„Strona rosyjska żąda, aby przywódcy Majdanu powstrzymali rozlew krwi w swoim kraju i niezwłocznie wznowili dialog z prawowitymi władzami, bez gróźb i ultimatów” – oznajmiło.
Rosyjskie MSZ podkreśliło, że Ukraina jest dla Rosji „zaprzyjaźnionym, bratnim państwem i strategicznym partnerem”. „Użyjemy wszelkich wpływów, aby w tym kraju zapanował pokój i ład” – zapowiedziało.
Wcześniej w Moskwie poinformowano, że w środę na konsultacje polityczne do Kijowa udaje się sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych FR Grigorij Karasin.