• Świat
  • 9 kwietnia, 2015 17:35

Komorowski w Bykowni: Pamiętajmy o zbrodni

Pamięć o ofiarach, o zbrodni to broń, by świat nie szedł w złą stronę - mówił prezydent Bronisław Komorowski w Bykowni podczas uroczystości z okazji 75. rocznicy zbrodni katyńskiej. Przywódca Ukrainy Petro Poroszenko podkreślal, że tylko w jedności Polaków i Ukraińców jest siła.

PAP
Komorowski w Bykowni: Pamiętajmy o zbrodni

Fot. PAP/EPA / SERGEY DOLZHENKO

Prezydenci Polski i Ukrainy wzięli w czwartek udział w uroczystościach z okazji 75. rocznicy zbrodni katyńskiej odbywających się na terenie Państwowego Memoriału Ofiar Totalitaryzmu w Bykowni. Politycy mówili o pamięci o ofiarch, ale też nawiązywali do obecnej syuacji u naszego wschodniego sąsiada.

Prezydent Komorowski podkreślił, że czwartkowe uroczystości mają „wymiar czysto polski”. „Bo stąd, z Bykowni, ogarniamy naszą myślą i modlitwą wszystkie ofiary tzw. Golgoty Wschodu na całej nieludzkiej ziemi, nie tylko na wszystkich cmentarzach zbrodni katyńskiej, ale i na odległych terenach nieludzkiej ziemi, sięgającej Kamczatki, tamtych odległych terenów syberyjskich” – mówił.

Zaznaczył jednocześnie, że dzięki obecności ukraińskich przyjaciół uroczystości te mają o wiele szerszy wymiar. „Razem z Ukraińcami, budującymi swe niepodległe demokratyczne państwo, możemy podkreślić tę dumę z przełamania złej historii, złego losu, który nas tak boleśnie dotykał i Polaków, i Ukraińców, i wiele innych narodów żyjących w nieludzkim systemie” – mówił Komorowski.

Ocenił, że Ukraińcy są przykładem tego, że o sprawy najważniejsze należy zawsze do końca walczyć. „Z Ukrainy najlepiej widać, że nie tylko w odległej już historii czasów II wojny światowej, ale i dziś są miejsca, gdzie dają o sobie znać te same, znane nam zagrożenia i niebezpieczeństwa” – powiedział prezydent.

Zdaniem Komorowskiego, aktualne pozostaje zagrożenie totalitaryzmem, nadal zagraża nam „deptanie praw demokratycznych, prawa międzynarodowego, nieszanowanie suwerenności innych narodów”. „Aktualne w dalszym ciągu są próby narzucenia własnej woli przez silniejszego, słabszemu. Tutaj widać doskonale, czym kończy się także i ustępliwość, i niedocenianie wagi zagrożeń w porę” – wskazywał.

Nawiązując do zbrodni katyńskiej, podkreślał, że „wtedy też nikt nie chciał uwierzyć w zagrożenie ani w ogrom zbrodni, która się dokonała”. „A przecież dziś wiemy, że ta skala była naprawdę niespotykana, skala nie tylko zbrodni, ale łamania wszystkich dobrych zasad, wszystkich dobrych i słusznych praw” – powiedział prezydent.

Jak mówił, chciałby, by myśli i modlitwy związane z polskimi ofiarami zbrodni katyńskiej „prowadziły nas prostą drogą do refleksji nad tym, że zagrożenie jest zagrożeniem stałym, a pamięć o ofiarach, o zbrodni, jest jedną z broni, której możemy używać, by świat nie szedł w złą stronę w dalszym ciągu”.

Komorowski, kończąc swoje wystąpienie, podziękował za to, że w Bykowni powstało „szczególne miejsce wspólnej pamięci, wspólnej refleksji i wspólnego także dążenia do lepszego, bezpiecznego świata”. Jak podkreślił polski prezydent, jest ono „samo w sobie przestrogą, nie tylko związaną z refleksją historyczną, ale i z myślą o dzisiejszym dniu i przyszłości”.

„Ciemny mrok strasznej przeszłości przyczaił się tutaj w Bykowni i do dziś straszy naszą pamięć” – mówił z kolei w swym wystąpieniu Poroszenko. Wskazywał, że w ciemnych czasach wielkiego terroru „oprawcy” rozstrzeliwali w Bykowni Polaków, Ukraińców i Żydów, a w tym miejscu znajduje się „jeden z największych pochówków ofiar totalitaryzmu”. „Imperium sowieckie wówczas przekształciło całą Ukrainę w Bykownię” – podkreślił.

Jak mówił, dziś „trudno sobie wyobrazić, że takie wyrazy, jak +aneksja+, +okupacja+ i +anszlus+, nabierają nowego znaczenia dla Ukrainy”.

Narody – polski i ukraiński – kontynuował Poroszenko – „mimo tragicznych momentów, w godny sposób pokonały etap pojednania i przebaczenia, i przeszły do trwałej przyjaźni, wzajemnego wsparcia oraz partnerstwa strategicznego”.

Podkreślił, że podczas wizyty w Warszawie wrażenie zrobiła na nim flaga wywieszona w Pałacu Prezydenckim. „Na tej fladze napisana jest dewiza naszych przodków: +za naszą i waszą wolność+. Ta dewiza pozostaje aktualna do dziś, ponieważ w jedności jest nasza siła” – zaznaczył.

Według Poroszenki, Polska „zademonstrowała tę niepodważalną prawdę w nadzwyczajnie skomplikowanym dla Ukrainy okresie”, gdy zetknęła się ona z brutalną agresją i zagrożeniem niepodległości, a cała Europa „odczuła zagrożenie swojego bezpieczeństwa”. Prezydent Ukrainy dodał, że Polska pokazała wówczas wierność ideałom wolności i niepodległości, opierając się na realnej solidarności.

„W walce o ideały wolności i demokracji nasze narody zademonstrowały najlepsze cechy – nieugięte dążenie ku wolności i gotowość do okazania realnej pomocy przez realne działania” – mówił prezydent Ukrainy.

„Proszę, żeby obecni tu polscy goście i prasa przekazali wszystkim Polakom moje słowa, słowa całego narodu ukraińskiego: wieczny spokój niewinnym ofiarom i głębokie współczucie dla żywych. Boże, daj siłę przeżyć ból ciężkiej straty i zmiłuj się nad nami” – powiedział Poroszenko. „Niech żyje polsko-ukraińska przyjaźń” – dodał.

Zebrani na cmentarzu w Bykowni uczcili pamięć ofiar totalitaryzmu minutą ciszy.

Na otwartym we wrześniu 2012 r. Polskim Cmentarzu Wojennym spoczywa prawie 3,5 tys. polskich ofiar zbrodni katyńskiej. W organizowanych w Bykowni obchodach bierze udział kilkaset osób z Polski, w tym przedstawiciele rodzin katyńskich, harcerze, żołnierze i przedstawiciele miejscowej Polonii.

PODCASTY I GALERIE