• Świat
  • 13 czerwca, 2025 12:00

Katastrofa „Air India” w Ahmadabadzie: 265 ofiar, tylko jeden ocalały

Wstrząsająca tragedia w Indiach. W czwartek po południu w Ahmadabadzie, ósmomilionowym mieście w stanie Gudźarat, samolot pasażerski linii „Air India” rozbił się zaledwie minutę po starcie. Maszyna typu Boeing 787-8 Dreamliner, lecąca do Londynu, spadła na zamieszkały budynek, w którym mieszkali medycy z pobliskiego szpitala. Zginęło co najmniej 265 osób.

zw.lt/BNS
Katastrofa „Air India” w Ahmadabadzie: 265 ofiar, tylko jeden ocalały

fot. Ajit Solanki

Na pokładzie znajdowało się 242 pasażerów i członków załogi. Według lokalnych władz, ofiarami są zarówno pasażerowie, jak i mieszkańcy budynku, na który spadła maszyna. Oficjalna liczba zabitych ma zostać potwierdzona po badaniach DNA.

Jedyny ocalały

W katastrofie przeżyła tylko jedna osoba – obywatel Wielkiej Brytanii pochodzenia indyjskiego Vishwash Kumar Ramesh. Został przetransportowany do szpitala i obecnie dochodzi do zdrowia.

– Nie potrafi zrozumieć, jak udało mu się wyjść z samolotu żywym – przekazał jego brat, Nayan Kumar Ramesh, brytyjskim mediom.

Samolot runął na ziemię, uderzając ogonem w drugi poziom akademika, a przód maszyny rozbił się o stołówkę, w której w chwili katastrofy przebywali studenci.

– Połowa maszyny wbiła się w budynek mieszkalny, w którym mieszkały całe rodziny lekarzy – relacjonował lekarz Krishna.

Ostatni telefon

W piątek rodziny ofiar przybyły do punktów poboru DNA, by pomóc w identyfikacji ciał.

– To był ostatni telefon – powiedział, że jest już na pokładzie i wszystko jest w porządku – wspominał Ashfaque Nanabawa, który stracił w katastrofie kuzyna, jego żonę i trzyletnią córeczkę.

Jedna z kobiet, zbyt poruszona, by podać swoje imię, powiedziała ze łzami w oczach, że w katastrofie zginął jej zięć.

– Moja córka jeszcze o tym nie wie. Nie jestem w stanie sama jej tego powiedzieć…

Śledztwo i reakcje

Indyjskie władze potwierdziły, że samolot nadał sygnał alarmowy kilkadziesiąt sekund po starcie, osiągając wysokość zaledwie 100 metrów. Śledztwo w sprawie katastrofy prowadzą krajowe oraz międzynarodowe służby, w tym zespoły z Wielkiej Brytanii i USA. Pomoc zadeklarował również producent maszyny – firma Boeing.

Specjaliści są ostrożni z wyciąganiem wniosków, choć jako jedną z najbardziej prawdopodobnych przyczyn wskazują awarię obu silników spowodowaną kolizją z ptakiem.

– Samoloty są zaprojektowane do lotu z jednym silnikiem. Awarie obu naraz to rzadkość – powiedział Jason Knight z Uniwersytetu w Portsmouth.

Narodowa tragedia

Premier Indii Narendra Modi odwiedził miejsce tragedii i nazwał katastrofę „niewyobrażalnym dramatem”. Władze linii lotniczych „Air India” zapowiedziały wypłatę odszkodowań w wysokości 10 milionów rupii (ok. 101 tys. euro) rodzinom każdej z ofiar. Pokryte zostaną także koszty leczenia poszkodowanych.

Samolotem lecieli pasażerowie różnych narodowości: 169 Hindusów, 53 obywateli Wielkiej Brytanii, 7 Portugalczyków i 1 Kanadyjczyk, a także 12 członków załogi.

Rozwój transportu lotniczego w Indiach

Indyjski sektor lotniczy dynamicznie się rozwija – kraj stał się czwartym co do wielkości rynkiem lotniczym na świecie, a według prognoz do 2035 roku ma być trzecim. Jednak jak przypominają eksperci, wzrost ten niesie ze sobą również wyzwania dla bezpieczeństwa.

Do największych katastrof w historii indyjskiego lotnictwa należą m.in. zderzenie dwóch samolotów nad Nowym Delhi w 1996 roku, gdzie zginęło 349 osób, oraz katastrofa w Mangalore w 2010 roku, w której zginęło 158 osób.

PODCASTY I GALERIE