O rozpoczęciu ogólnokrajowej kampanii politycznej, której głównym postulatem będzie uwolnienie Nawalnego, zwolennicy opozycjonisty poinformowali na komunikatorze Telegram. Jako pierwszy krok zapowiedzieli demonstrację, która, jak obiecali, „będzie zasadniczo nowa” w porównaniu do tych, jakie organizowali wcześniej.
„Sprawimy, że będzie tak masowa, że trudno będzie ją rozpędzić’ – oświadczyli. Określili także przyszłą demonstrację, jako „największą w dziejach współczesnej Rosji”.
Zastrzegli przy tym, że jej data zostanie ogłoszona dopiero wtedy, gdy chęć udziału zgłosi 500 tys. osób. Powinny to zrobić poprzez stronę internetową kampanii na rzecz uwolnienia Nawalnego i na niej „otwarcie zadeklarować swoją gotowość do wyjścia (na ulice) i walki o przyszłość Rosji”.
Na wskazanej stronie internetowej współpracownicy Nawalnego oświadczyli, że prezydent Rosji Władimir Putin „próbował zabić Nawalnego”, a gdy ten przeżył, Putin „wtrącił go do więzienia”. Ocenili, że głównym sposobem osiągnięcia celu, jakim jest uwolnienie opozycjonisty, są demonstracje na ulicach. Zaapelowali o rozpowszechnianie informacji o planowanym proteście np. poprzez portale społecznościowe i rozpowszechnianie ulotek.
Wyrazili przekonanie, że „jeśli na pokojowy protest wyjdą setki tysięcy ludzi, to nie będzie można ignorować ich żądań”.