
„Na granicach Polski oraz Litwy mamy do czynienia z cyniczną grą reżimu białoruskiego. To odwet, zemsta za to, że oba kraje stały się bezpiecznymi miejscami schronienia dla opozycji białoruskiej” – oznajmił szef resortu Mariusz Kamiński.
Kamiński, komentując przyczyny problemów na Litwie i w Polsce, powiedział, że „mamy do czynienia z cyniczną grą reżimu białoruskiego”.
„W ubiegłym roku Białorusini pokazali swoją prawdziwą twarz. Powiedzieli dość tej władzy. Ludzie w tym kraju walczą o demokrację, o podstawowe prawa człowieka. Więzienia na Białorusi są zapełnione więźniami politycznymi” – stwierdził.
Szef polskiego resortu podkreślił, że wśród więźniów na Białorusi są przedstawiciele również polskiej mniejszości narodowej. „Pamiętamy o Andżelice Borys, o Andrzeju Poczobucie. Wiemy o tym, co tam się dzieje, pokazujemy Łukaszence, że nie ma możliwości, aby w Europie obywatele byli tak traktowani” – podkreślił.
„Łukaszenka odpowiada tym, co się dzieje w tej chwili na granicach Polski i Litwy, czyli na granicach zewnętrznych Unii Europejskiej. Pamięta on o tym, jak dużym problemem dla całej Europy był rok 2015” – dodał minister spraw wewnętrznych i administracji RP.
Według Kamińskiego, Łukaszenka chce powtórki ówczesnego kryzysu migracyjnego. „Chce szkodzić Polsce, Litwie, naszym obywatelom i Unii Europejskiej. Wykorzystuje i dezinformuje ludzi, twierdząc, że granice Unii Europejskiej są otwarte. Nie są jednak otwarte i nie mogą być otwarte” – oznajmił minister.