
„Walka z „polskimi obozami” jest trudnym zadaniem. Nie ma tygodnia, by gdzieś w prestiżowym medium to kłamliwe określenie się nie pojawiło“ – ubolewa J. Haszczyński.
Mimo wielu trudności, bo Polska zaczęła z tym walczyć zbyt późno, są pewne osiągnięcia w tej dziadzinie. „Tymczasem polska dyplomacja, a także organizacje polonijne – co szczególnie ważne: na największym rynku idei, czyli w USA – odnoszą wiele zwycięstw. Drobiazgowa operacja polegająca na wyłapywaniu skandalicznych sformułowań, pisaniu do autorów, wciąganiu w to tłumu protestujących internautów, i nie tylko internautów, przynosi skutki“ – pisze z nadzieją publicysta.
Zdaniem J. Haszczyńskiego w świadomości światowych mediów powinien się ugruntować fakt, że Polacy w czasie II wojny światowej byli ofiarami, a nie sprawcami. „Dlatego dobrze, że polski MSZ przystąpił do ofensywy, a minister Sikorski zapowiedział w niemieckiej gazecie, że przedstawianie Polaków przez Niemców jako antysemitów jest nie do przyjęcia“ – pochwalił J. Haszczyński.