
Jak podaje rmf24 w Tychach w magistracie stanął automat do wnoszenia opłat urzędowych. Urządzenie jest niezwykłe, bo wyświetla instrukcje nie tylko w języku polskim, angielskim i niemieckim, ale również w śląskim. Wystarczy dotknąć wyświetlonej na ekranie ikonki ze śląską flagą, żeby polecenia wyświetliły się w gwarze. Na początek pojawia się pytanie: „Co chcesz zrychtować?” (czyli co chcesz zrobić?). Dzięki maszynie można opłacić rechnungi, czyli rachunki.
Inicjatorem pomysłu jest były wiceprezydent Tych.
„To jeden z wielu kroków podejmowanych w celu rewitalizacji i podniesienia statusu języka śląskiego. Ani nie otwiera, ani też nie zamyka sprawy. Przed miłośnikami śląskiego jeszcze moc pracy, a przed władzami polskimi palący i wstydliwy problem nieobecności mowy Górnoślązaków w żadnej z ustaw, które gwarantują ochronę językowej różnorodności” – skomentował sprawę Jerzy Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.
W świetle polskiego prawa Ślązacy nie są uznawani za mniejszość narodową, a język śląski jest uważany za jedną z odmian gwar języka polskiego.
W 2011 r. podczas polskiego Narodowego Spisu Powszechnego, narodowość śląską lub przynależność do śląskiej wspólnoty etnicznej zadeklarowało 809 000 osób, w tym 362 tys. osób zadeklarowało ją jako jedyną narodowość, 56 tys. jako pierwszą przy zadeklarowaniu również drugiej narodowości, 391 tys. jako drugą narodowość lub wspólnotę etniczną.