Iran: będziemy rozmawiać o programie atomowym, ale nie pod presją i groźbami

Iran jest gotowy do negocjacji na temat swojego programu nuklearnego, ale nie pod "presją i groźbami" - oświadczył minister spraw zagranicznych Abbas Aragczi w Teheranie po spotkaniu z szefem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafaelem Grossim.

PAP
Iran: będziemy rozmawiać o programie atomowym, ale nie pod presją i groźbami

fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH

Władze Iranu zakazały rok temu działalności inspektorów MAEA na terytorium kraju i nie przedstawiły wyjaśnień dla śladów uranu znalezionych w niezadeklarowanych miejscach. Grossi od miesięcy zabiega o postęp w sprawie monitorowania irańskich instalacji nuklearnych.

Państwa europejskie dążą do wywarcia na Iranie presji, by zmusić go do lepszej współpracy z MAEA – napisała w środę agencja Reutera, powołując się na zachodnich dyplomatów.

Po spotkaniu z szefem MAEA Aragczi napisał w serwisie X, że negocjacje muszą być prowadzone zgodnie z interesem narodowym Iranu i zapewnił, że program nuklearny jego państwa ma pokojowy charakter.

Rozmowy z Iranem muszą przełożyć się na „konkretne, namacalne rezultaty”, które pokażą poprawę sytuacji, co „oddali nas od konfliktów i, w ostateczności, wojny” – powiedział z kolei Grossi.

Szef irańskiej agencji energii atomowej Mohamad Eslami, który również spotkał się z Grossim, ostrzegł, że wszelkie zewnętrzne naciski w sprawie programu nuklearnego jego kraju spotkają się z „natychmiastową reakcją”.

W 2015 r. Iran i światowe mocarstwa zawarły umowę nuklearną, w ramach której ograniczył Teheran swój program atomowy w zamian za zniesienie nałożonych wcześniej sankcji. W 2018 r. rządzone przez Donalda Trumpa USA wycofały się z tej umowy i przywróciły ograniczenia. Iran również odszedł od zapisów porozumienia, wzbogacając coraz większe ilości uranu ponad wyznaczony limit. Według MAEA Iran ma techniczne możliwości, by wzbogacić to paliwo do poziomu 90 proc., co pozwoli na zastosowanie go do celów militarnych.

USA pod przywództwem Joe Bidena złagodziły nacisk na Teheran i dążyły do odnowienia umowy nuklearnej, ale prowadzone z przerwami pośrednie negocjacje między państwami nie przyniosły rezultatu.

Dziennik „Wall Street Journal” napisał tydzień temu, że Trump, który wygrał wybory i w styczniu ponownie obejmie urząd prezydenta USA, planuje powrócić do strategii wywierania „maksymalnej presji” na Iran, w tym nałożyć „drastyczne sankcje” na przemysł naftowy tego państwa.

Władze Izraela od dawna oskarżają Iran o prace nad budową broni atomowej i uważają to za egzystencjalne zagrożenie dla państwa żydowskiego. Minister obrony Israel Kac oświadczył we wtorek, że Iran jest bardziej niż kiedykolwiek narażony na ataki na cele nuklearne. Jak dodał, w izraelskim establishmencie politycznym i bezpieczeństwa panuje obecnie „szeroki konsensus”, że należy udaremnić irański program nuklearny i że jest to możliwe nie tylko poprzez środki militarne, ale również dyplomatyczne.

PODCASTY I GALERIE