
Karina Ariew, Daniella Gilboa, Naama Lewi i Liri Albag zostały już przewiezione do Izraela i spotykają się teraz ze swoimi rodzicami – oznajmił rzecznik izraelskich sił zbrojnych, kadm. Daniel Hagari.
Wszystkie uwolnione kobiety mają 19-20 lat. 7 października 2023 r. zostały porwane z bazy wojskowej w Nahal Oz przy granicy ze Strefą Gazy, gdzie pełniły służbę w punkcie obserwacyjnym. Spędziły w niewoli 477 dni.
Żołnierki zostały przekazane przez Hamas przedstawicielom Czerwonego Krzyża na jednym z placów w mieście Gaza. Zebrały się tam tłumy Palestyńczyków i dziesiątki uzbrojonych i zamaskowanych bojowników.
W centrum Tel Awiwu wielu Izraelczyków obserwuje na telebimach prowadzoną na żywo transmisję wymiany.
Od 19 stycznia obowiązuje pierwszy etap zawieszenia broni w trwającej od ponad 15 miesięcy wojnie Izraela z Hamasem w Strefie Gazy. Porozumienie zakłada, że w pierwszej, trwającej 42 dni części rozejmu, dojdzie do wymiany 33 zakładników Hamasu na około 1900 Palestyńczyków przetrzymywanych w izraelskich więzieniach.
Przed sześcioma dniami wolność odzyskały trzy zakładniczki wymienione na 90 palestyńskich więźniów – kobiety i nastolatków.
W sobotę ma zostać wypuszczonych 200 palestyńskich więźniów. Ich lista została już ogłoszona Hamasowi, wśród nich są osoby odsiadujące długoletnie wyroki. Grupa poinformowała, że 70 spośród uwolnionych zostanie od razu deportowanych i nie wróci do Strefy Gazy lub na Zachodni Brzeg. Według umowy więźniowie skazani za zabójstwa Izraelczyków nie mogą wrócić na terytoria palestyńskie.
Podczas ataku 7 października 2023 r. Hamas porwał 251 osób, 87 z nich wciąż jest więzionych. Według izraelskiej armii co najmniej 34 osoby z tej grupy nie żyją.
W czasie ataku palestyńskie ugrupowania terrorystyczne zabiły też około 1200 osób. Najazd stał się początkiem wojny, w której – według danych ministerstwa zdrowia Strefy Gazy – zginęło ponad 47 tys. Palestyńczyków.
Obserwatorzy zaznaczają, że trwające zawieszenie broni może nie przetrwać próby czasu – nie ustalono jeszcze warunków trwałego rozejmu, walki mogą zostać wznowione.
Rzecznik izraelskich sił zbrojnych powiedział w sobotę, że Hamas złamał uzgodnienia dotyczące kolejności wymiany – najpierw miały zostać wypuszczone dwie cywilne zakładniczki, a później żołnierki.
Media informowały w piątek wieczorem, że premier Benjamin Netanjahu postanowił, że sobotnia wymiana jednak dojdzie do skutku, ponieważ naruszenie umowy przez Hamas nie jest na tyle poważne, by zrywać całe porozumienie.