
Rada ta „będzie się zbierać regularnie” i będzie poszukiwać „odpowiedzi operacyjnych” dotyczących „wspólnych wyzwań strategicznych” – oświadczył Macron na konferencji prasowej. Francuski prezydent mówił o odpowiedzialności za bezpieczeństwo w Europie i dodał, że wiąże się z tym „stanowcze wsparcie dla Ukrainy” wobec agresji rosyjskiej.
Merz zapowiedział wzmocnienie współpracy Niemiec i Francji „na wszystkich poziomach”, rozwijanie „nowych formatów” i kontynuowanie obecnych, wśród których wymienił Trójkąt Weimarski. Mówił też o „pogłębieniu i przyspieszeniu” dwustronnej współpracy w sferze zbrojeniowej.
Niemiecki kanclerz zapowiedział, że planuje wizytę na Ukrainie i trwają uzgodnienia dotyczące przygotowania tego wyjazdu. Wyraził przekonanie, że należy uczynić wszystko, aby uzyskać trwałe zawieszenie broni i ocenił, że nie można teraz podać szczegółów gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy, ponieważ nieznane są warunki rozejmu.
Ocenił, że kraje europejskie „nie mogą zastąpić” Stanów Zjednoczonych i gwarantować rozejmu.
„Z naszego punktu widzenia jest nadal ważne, by USA pozostały zaangażowane w ten proces” – powiedział.
Wyraził przekonanie, że wojna nie zakończy się „bez zaangażowania politycznego i militarnego Stanów Zjednoczonych, a przyszły rozejm „powinien być zagwarantowany poprzez udział Stanów Zjednoczonych”.
Macron ocenił, że Rosja nie będzie respektować swojego zapowiedzianego trzydniowego zawieszenia broni od 8 maja w wojnie z Ukrainą i przypomniał, że Moskwa nie przestrzegała poprzednich rozejmów. Zadał też pytanie, czy przywódca Rosji Władimir Putin „zdecyduje się dotrzymać słowa” danego w trakcie negocjacji ze stroną amerykańską.
Merz potwierdził także na konferencji, że uważa za potrzebne rozmowy z Francją i Wielką Brytanią o kwestii odstraszania nuklearnego na kontynencie europejskim. Jednak – jak dodał – ta dyskusja jest „widziana jako uzupełnienie tego, co już mamy z naszymi partnerami amerykańskimi w ramach NATO”. Według jego słów nie chodzi o to, by zastępować „gwarancje bezpieczeństwa oferowane Europie przez Stany Zjednoczone”.
Ze swej strony Macron zapewnił, że wzmocnienie „filaru europejskiego NATO” nie osłabi Sojuszu Północnoatlantyckiego, chodzi zaś o wzięcie większej odpowiedzialności przez sojuszników europejskich.