W miejscowości Markusvinsa na północy Szwecji przy granicy z Finlandią termometry pokazywały 34,8 stopnia Celsjusza, co znaczy, że pobity został tam rekord temperatury z 1945 roku.
Norweski Instytut Meteorologiczny przekazał, że 20 miejsc w kraju doświadczyło „tropikalnych nocy”, co znaczy, że w godzinach nocnych temperatura nie schodziła tam poniżej 20 stopni.
Najnowsza fala upałów w tej części Europy to skutek oddziaływania wyżu, który wcześniej przyniósł rekordowe upały w krajach Europy Południowej, a następnie zaczął przesuwać sią na północ.
Eksperci ds. klimatu podkreślają, że nietypowo wysokie temperatury to dodatkowy przejaw spowodowanego przez działalność człowieka ocieplania się klimatu Ziemi.