Europosłowie: pozostanie rosyjskich wojsk na Białorusi oznaczać będzie okupację

75 posłów Parlamentu Europejskiego opublikowało dziś list otwarty przeciwko okupacji Białorusi przez Rosję.

belsat.eu
Europosłowie: pozostanie rosyjskich wojsk na Białorusi oznaczać będzie okupację

Fot. domena publiczna

Na swoim kanale w komunikatorze Telegram jego treść przekazał białoruski opozycjonista Franak Wiaczorka, doradca Swiatłany Cichanouskiej do spraw polityki zagranicznej.

Europosłowie (wśród nich Robert Biedroń, Radosław Sikorski Jerzy Buzek) podkreślili w liście, że jeśli po zakończeniu manewrów Związkowa Stanowczość 2022 rosyjskie wojska zostaną na Białorusi, “trzeba będzie to rozpatrywać jak okupację Białorusi”.

– Każda dyplomatyczna decyzja mająca za zadanie powstrzymywanie możliwej agresji Rosji wobec Ukrainy powinna brać pod uwagę niepodległą i demokratyczną przyszłość Białorusi, a nie odbywać się jej kosztem – oświadczyła grupa 75 europosłów.

Od połowy stycznia Rosja przerzuca na Białoruś siły Wschodniego Okręgu Wojskowego, które od 10 do 20 lutego mają wziąć udział we wspólnych manewrach Związkowa Stanowczość 2022. Żołnierze mają ćwiczyć na poligonach na zachodzie i północy kraju, jednak świadkowie i oficjalne komunikaty mówią, że wiele jednostek zostało rozlokowanych przy granicy z Ukrainą.

Według wyliczeń, na Białoruś trafiło już ponad 17 tysięcy żołnierzy. Sprzyjający opozycji kolejarze informowali z kolei, że do kraju przyjedzie 200 pociągów wojskowych po 50 wagonów każdy. To więcej, niż dozwalają umowy międzynarodowe ograniczające liczbę zagranicznych żołnierzy biorących udział w manewrach.

Eksperci są zgodni, że w ten sposób Rosja wywiera presję na Ukrainę, która została otoczona: od północnego-wschodu i wschodu graniczy z Rosją, na południu ma anektowany przez Rosjan Krym, od południowego zachodu kontrolowane przez Moskwę separatystyczne Naddniestrze, a teraz wzdłuż północnej, białoruskiej granicy rozlokowano rosyjskie oddziały z Syberii.

Obecność tak licznych sił rosyjskich na Białorusi sprzyja też wywieraniu presji na Alaksandra Łukaszenkę i zwykłych Białorusinów przed ogłoszonym przez reżim na 27 lutego referendum konstytucyjnym.

PODCASTY I GALERIE