
Europosłowie zwrócili uwagę na decyzję Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o dopuszczeniu sportowców z Rosji i Białorusi do udziału w igrzyskach w Paryżu.
„Jest ona sprzeczna z naszymi wartości demokratycznymi, które opierają się na pokoju i poszanowaniu prawa międzynarodowego. Ta decyzja zmniejsza międzynarodowe uznanie i potępienie zbrodni wojennych oraz ludobójstwa na Ukrainie. Tą decyzją MKOl dystansuje się od naszych wspólnych wartości i przymyka oko na dziesiątki tysięcy ukraińskich ofiar, z których wiele to cywile” – napisali eurodeputowani.
Przypomnieli, że 23 listopada 2022 r. Parlament Europejski przyjął rezolucję uznającą Rosję za państwo wspierające terroryzm.
„Dyktatorzy i reżimy autorytarne zwykle wykorzystują sport jako narzędzie rozszerzania swoich wpływów. Dla Rosji i reżimu Putina sport jest przede wszystkim narzędziem politycznym; wyraźnie pokazuje to fakt, że Rosja posiada państwowy program dopingowy. Rada Europejska musi świecić przykładem i wyraźnie opowiadać się po stronie Ukrainy. Dlatego wzywamy europejskich przywódców zgromadzonych na lutowym posiedzeniu Rady Europejskiej, aby poparli wykluczenie rosyjskich i białoruskich sportowców ze wszystkich międzynarodowych zawodów lekkoatletycznych” – zaapelowali parlamentarzyści.
Wskazali na istnienie precedensów w tej dziedzinie: RPA nie została zaproszona na igrzyska olimpijskie w 1964 roku z powodu obowiązującej w tym kraju polityki apartheidu, a w 1980 roku ponad 60 państw zbojkotowało igrzyska olimpijskie w Moskwie w geście protestu przeciwko agresji Sowietów na Afganistan.
„Na igrzyskach olimpijskich w Tokio w 2020 roku rosyjscy sportowcy zdobyli 71 medali. Ponad połowa z tych medali trafiła do rosyjskich sportowców związanych z Centralnym Klubem Sportowym Wojsk Lądowych. Z rąk tej samej armii niezliczona liczba niewinnych ukraińskich cywilów została zamordowana i zgwałcona, a infrastruktura cywilna jest niszczona z całkowitym lekceważeniem prawa międzynarodowego i humanitarnego. Kraje europejskie mają moralny obowiązek opowiadania się za pokojem w Europie i po prostu nie mogą powstrzymać się od działania, gdy MKOl zdecyduje o dopuszczeniu sportowców z państw-agresorów do udziału w igrzyskach olimpijskich w 2024 roku” – skonkludowali autorzy listu.
Pod apelem podpisało się 83 eurodeputowanych z różnych frakcji.