Po raz pierwszy od dwóch dziesięcioleci euro spadło poniżej dolara w zeszłym miesiącu.
Wszystkie główne indeksy giełd zachodnioeuropejskich – Londyn, Frankfurt nad Menem, Paryż, Rzym, Madryt 22 sierpnia zabarwiły się na czerwono, spadł również indeks największych spółek regionu „Stoxx Europe 600”.
Załamanie kursu euro poniżej parytetu nie trwało jednak długo. Europejska waluta odbiła – ale cały czas jej kurs pozostawał poniżej wczorajszego poziomu zamknięcia i pozostaje w okolicach parytetu. O godz. 10.50 jedno euro kosztowało ok. 1,001 dolara.
Według brytyjskiego dziennika biznesowego „Financial Times” inwestorzy i ekonomiści obawiają się, że rosnące ceny energii doprowadzą do spadku aktywności biznesowej w Europie.
Ceny konsumpcyjne w strefie euro rosną w rekordowym tempie, wywierając presję na Europejski Bank Centralny (EBC), aby zwiększył tempo podwyżek stóp procentowych. Z drugiej strony, zachęcają do tego niedawne wypowiedzi decydentów Systemu Rezerwy Federalnej USA, w których opowiadali się oni za dalszymi agresywnymi podwyżkami stóp procentowych w celu ograniczenia inflacji.
Według Refinitiv, międzynarodowego dostawcy informacji finansowych, rynek oczekuje wzrostu podstawowej stopy procentowej w strefie euro o 1,3 punktu procentowego do końca 2022 roku.
W ubiegłym miesiącu EBC po raz pierwszy od 11 lat podniósł wszystkie trzy podstawowe stopy procentowe – o 0.5 punktu procentowego – więcej niż oczekiwał rynek.
