
„Dołączenie do Unii Europejskiej i NATO zajmie Kijowowi trochę czasu, ale Ukraina potrzebuje gwarancji bezpieczeństwa od razu po wygraniu przez siebie wojny i przywróceniu pokoju” – napisał na Twitterze Paet, komentując wspólne posiedzenie komisji spraw zagranicznych i podkomisji ds. bezpieczeństwa i obrony Parlamentu Europejskiego, które odbyło się we wtorek.
„To kluczowe, by skumulować niezbędne polityczne, finansowe, wojskowe i dyplomatyczne środki, by zapewnić, żeby zbrodnie, których jesteśmy świadkami codziennie, nie powtórzyły się w przyszłości” – zaapelował estoński eurodeputowany. Polityk przywołał Kijowski Pakt Bezpieczeństwa – projekt gwarancji bezpieczeństwa utworzony wspólnie przez byłego sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena i Andrija Jermaka, szefa biura (kancelarii) prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Paet wskazał, że dokument przedłożono do podpisu Ukrainie i państwom stronom projektu.
Zarówno Jermak, jak i Rasmussen przemawiali na wtorkowym posiedzeniu komisji i podkomisji Parlamentu Europejskiego.
Paet odniósł się również do planów wykorzystania zamrożonych środków rosyjskich do odbudowy Ukrainy. „Niestety Komisja Europejska nie zajmuje się tą sprawą tak szybko, jak to konieczne” – wskazał. Na początku stycznia rząd Estonii rozpoczął pracę nad utworzeniem ram prawnych umożliwiających legalne wykorzystanie zamrożonych aktywów rosyjskich. „Państwa członkowskie UE zleciły Komisji Europejskiej utworzenie ram prawnych umożliwiających użycie zamrożonych środków (rosyjskich – PAP) do odbudowy Ukrainy. Dotąd nie osiągnięto w tej kwestii konsensusu, dlatego uruchomiliśmy w Estonii prace nad formułą prawną, która pozwoli te środki wykorzystać” – powiedział wówczas estoński minister spraw zagranicznych Urmas Reinsalu.