Minister sprawiedliwości Lea Danielson-Jarg powiedziała, że 57 pomników lub nagrobków z listy zostało już usuniętych, 79 nagrobków z sowiecką symboliką należy stopniowo zastąpić obiektami o neutralnym wydźwięku ideologicznym, a w przypadku ponad 54 grobów podjęto decyzję o ponownym pochowaniu szczątków.
W sierpniu władze usunęły z widoku publicznego m.in. pomnik sowieckiego czołgu T-34 w Narwie na wschodzie kraju, co było przyczyną największych od 2007 r. cyberataków ze strony Rosji.
Na liście znajduje się również 78 obiektów, które z różnych powodów mogą zostać zachowane w niezmienionej formie oraz 55 pomników, których właściciele zostaną poinstruowani, w jaki sposób należy je usunąć.
Profesor historii sztuki w Estońskiej Akademii Sztuk Krista Kodres uważa, że proces typowania zabytków do usunięcia „nie powiódł się”, ponieważ był „tajny i niezgodny z modelem demokracji, w którym żyjemy (w Estonii – PAP)”.
„W tym przypadku, szczerze mówiąc, przypominamy niektóre inne kraje, których nie chcę wymieniać” – oceniła Kodres.
W 2007 roku przeniesienie przez władze Tallina pomnika „brązowego żołnierza” z centrum miasta na stołeczny cmentarz wojskowy wywołało protesty rosyjskojęzycznej mniejszości. Interweniowała policja. W zamieszkach wzięło udział około 1500 osób, jedna osoba zginęła.
