Do ataku doszło o godz. 1.59 czasu lokalnego (godz. 0.59 w Polsce). Rosjanie uderzyli w sarkofag dronem irańskiej produkcji Shahed – poinformowano w komunikacie.
Dron „trafił bezpośrednio w powłokę ochronną łuku sarkofagu New Safe Confinement (NSC) na wysokości 87 metrów nad pomieszczeniem urządzeń technologicznych, które zdalnie zapewniają funkcjonowanie schronu” – wyjaśniono.
„W rezultacie uszkodzona została zewnętrzna i wewnętrzna powłoka (okładzina) łuku NSC oraz wyposażenie głównego systemu dźwigowego. Wykryto również lokalny pożar na zewnętrznej i wewnętrznej powłoce łuku NSC” – dodała dyrekcja elektrowni.
Pożar gasiły jednostki Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy i personel Państwowego Przedsiębiorstwa Czarnobylska Elektrownia Jądrowa.
„Otwarty ogień został zlikwidowany na obszarze około 40 metrów kwadratowych. Jednak od godziny 8.40 na zewnętrznej powłoce łuku NSC występuje lekkie zadymienie. Ze względu na dziurę w okładzinie naruszone zostały warunki i ograniczenia bezpiecznej eksploatacji określone w Regulaminie technologicznym dla NSC i sarkofagu” – podkreślono w komunikacie.
Dyrekcja elektrowni zapewniła, że w wyniku zdarzenia nikt nie ucierpiał oraz że nie doszło do uwolnienia substancji promieniotwórczych.
O ataku rosyjskiego drona na elektrownię w Czarnobylu poinformował w godzinach porannych prezydent Wołodymyr Zełenski. Oświadczył on, że Rosja jest zagrożeniem terrorystycznym dla całego świata.
