W systemie amerykańskim wyborcy oddają swoje głosy na elektorów, którzy kilka tygodni później wybierają prezydenta. Biden zdobył 306 głosów elektorskich, natomiast Trump – 232.
,.Głosowanie Kolegium Elektorów, konstytucyjnego organu państwowego, uznawane jest zazwyczaj za formalność. W tym roku jednak, w związku z podawaniem w wątpliwość uczciwości procesu wyborczego przez obecnego szefa państwa, ma szczególne znaczenie dla potwierdzenia zwycięstwa Joe Bidena oraz przybliżenia go do zaprzysiężenia.” – tłumaczy portal wnp.pl.
Trump wciąż nie akceptuje wyniku wyborczego i nie skomentował decyzji elektorów. Jego zdaniem podczas głosowania dochodziło do masowych fałszerstw.
Elektorzy w USA przygotowali ,,zaświadczenie o głosowaniu”, które zostanie przekazane do Archiwum Narodowego, gdzie stanie się częścią oficjalnych dokumentów. Następnie wyślą dokumenty do Kongresu.
Po oficjalnym ogłoszeniu wyników Biden wygłosił specjalne przemówienie, w którym stwierdził, że amerykańska demokracja była „naciskana, testowana i zagrożona”, ale okazała się „odporna, prawdziwa i silna”.
„Ogień demokracji zapalono w tym kraju dawno temu. I wiemy, że nic – nawet pandemia czy nadużycia władzy – nie mogą go ugasić” – dodał.
„W bitwie o duszę Ameryki wygrała demokracja” – z radością oświadczył Joe Biden.
Na podst. wnp.pl i msn.com.