
„Nie mogę sobie wyobrazić, by po ostatnich wydarzeniach, Rosatom został zaproszony do udziału w procesie kontroli bezpieczeństwa elektrowni. Nie ma nic do sprawdzenia. W ciągu kilku dni Rosatomowi zostanie odebrana możliwość udziału w przetargu. Jest też wykluczone, by jakikolwiek uczestnik przetargu mógł w nim uczestniczyć, jeżeli jako podwykonawcę ma u siebie Rosatom – powiedział Karel Havlicek minister przemysłu i handlu Czech w wywiadzie dla gazety Pravo.
Ustawa zakazuje stosowania w projekcie technologii pochodzących z krajów, które nie są członkami Międzynarodowego Traktatu o Zamówieniach Publicznych, zatwierdzonego w 1996 roku. Ani Rosja, ani Chiny nie ratyfikowały do tej pory tego międzynarodowego porozumienia.
Prawie sześć miesięcy temu, w następstwie skandalu dyplomatycznego między Rosją a Republiką Czeską, który miał szerokie reperkusje międzynarodowe, ta ostatnia oświadczyła, że nie dopuści Rosatomu do przetargu na wykonawcę rozbudowy elektrowni jądrowej Dukowany i że nie pozwoli Rosyjskiej Państwowej Korporacji Jądrowej uczestniczyć w tym projekcie, nawet w charakterze podwykonawcy.
W październiku 2020 r. ponad 30 przedstawicieli wyższej i niższej izby parlamentu wystosowało wspólny list do rządu, prosząc o niedopuszczenie firm z Rosji i Chin do składania ofert ze względów bezpieczeństwa.
W rezultacie w marcu chińska firma została wykluczona przez czeski rząd z grona potencjalnych oferentów. Teraz niedopuszczeni zostaną Rosjanie więc na placu boju pozostaną Amerykanie, Koreańczycy i Francuzi.
Republika Czeska planuje wybudować w Dukowanach dwa dodatkowe bloki energetyczne o mocy 1200 megawatów każdy.
Elektrownia w Dukowanach została zbudowana według sowieckiego projektu w latach 1985-1987 r.
Republika Czeska posiada dwie elektrownie jądrowe z reaktorami rosyjskiej konstrukcji. Elektrownia Dukovany posiada obecnie cztery reaktory VVER-440, a Temelin dwa reaktory VVER-1000.
Na podst. BNS, rp.pl