
Przedstawiciel firmy w swoim piśmie zaznaczył, że urządzenia Xiaomi nie cenzurują komunikacji. Dotyczy to treści, zarówno odczytywanych, jak i wysyłanych.
„Xiaomi nigdy nie ograniczało i nie będzie ograniczać ani blokować żadnych osobistych działań użytkowników naszych smartfonów, takich jak wyszukiwanie, dzwonienie, przeglądanie stron internetowych czy korzystanie z oprogramowania komunikacyjnego innych firm. Xiaomi w pełni szanuje i chroni prawa wszystkich użytkowników. Firma Xiaomi przestrzega ogólnego rozporządzenia Unii Europejskiej o ochronie danych (RODO)” – można przeczytać w przesłanym komunikacie.
W naszym artykule pisaliśmy, że eksperci KAM uznali, iż istnieje ryzyko zdobywania danych osobistych w przeglądarce Mi Browser od Xiaomi. Oprócz modułu Google Analytics, który jest powszechny w innych przeglądarkach, wykorzystuje moduł Chinese Sensor Data, który zbiera i cyklicznie wysyła dane o 61 parametrach dotyczących działań użytkownika na jego telefonie.
„Naszym zdaniem jest to naprawdę nadmiar informacji o działaniach użytkownika. Fakt, że te obszerne informacje statystyczne są przesyłane szyfrowanym kanałem i przechowywane na serwerach Xiaomi w krajach trzecich, w których nie obowiązuje ogólne zasady ochrony danych, również stanowi zagrożenie” – powiedział dr Tautvydas Bakšys, kierownik działu innowacji i szkoleń w NCBC,.