
Powołując się na dwa – jak podkreślono – dobrze poinformowane źródła, CNN przekazała, że wśród uczestników rozmów był wysłannik amerykańskiego prezydenta ds. Ukrainy i Rosji, gen. Keith Kellogg. Portal stacji podkreślił, że pierwsze reakcje obu polityków na wydarzenia z piątkowego wieczoru wskazywały na brak chęci do wznowienia rozmów, ale z czasem stanowisko przywódców zaczęło ulegać zmianie. Trump zgodził się, by kontynuować rozmowy z Zełenskim, a ukraiński prezydent nie wykluczył podpisania umowy o dostępie amerykańskich firm do wydobycia surowców mineralnych na Ukrainie.
CNN zacytował wypowiedź jednego z urzędników Białego Domu, który we wtorek wieczorem miał powiedzieć stacji, że choć umowa w tej sprawie nie została jeszcze podpisana, to administracja Trumpa jest przekonana, że dyskusje z Kijowem „zmierzają we właściwym kierunku”.
Według CNN jednym z celów podjęcia przez urzędników Trumpa zakulisowych rozmów z ukraińskimi oficjelami była chęć poprawy wizerunku amerykańskiego przywódcy przed przemówieniem prezydenta w Kongresie w nocy z wtorku na środę czasu polskiego.
Ukraina proponuje pierwszy etap zakończenia wojny: uwolnienie jeńców i rozejm w powietrzu i na morzu, jeśli Rosja zrobi to samo – oświadczył we wtorek Zełenski, deklarując, że gotów jest działać „pod silnym przywództwem” prezydenta USA Trumpa. Ukraiński lider podkreślił, że obywatele jego kraju doceniają pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych, a także przyznał, że spotkanie w Białym Domu w ubiegły piątek „nie przebiegło zgodnie z planem”.
„Szkoda, że tak się stało. Nadszedł czas, aby wszystko naprawić. Chcielibyśmy konstruktywnej współpracy i komunikacji w przyszłości” – zaznaczył.
Trump wypowiedział się z uznaniem o zmianie stanowiska Zełenskiego podczas wtorkowego wystąpienia przed Kongresem.