Minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius potwierdził BNS, że litewskie służby prowadzą śledztwo w tej sprawie we współpracy z partnerami międzynarodowymi.
W raporcie nie wskazano konkretnej firmy litewskiej. W akcie oskarżenia wspomniano o jedynie o ,,firmie działającej na Litwie produkującej gry komputerowe”, z której skradziono 38 gigabajtów danych, w tym dane programowe, pliki dotyczące języka programowania Java i pliki do kodowania.
Chińczycy swoją pracę wykonywać mieli dla własnego zysku oraz dla chińskiego wywiadu. Dziennik „Washington Post” zauważa, że to pierwszy przypadek w historii, gdy Stany Zjednoczone oskarżyły podejrzanych hakerów „nie tylko o działania w celu wzbogacenia się, ale i dla chińskiego rządu”.