W tym przypadku ponownie „zasłużyła się” powiązana z białoruskimi władzami aktywistka Wolha Bondarawa, która oznajmiła, że walczyła z tą tablicą pamiątkową przez dwa lata i nareszcie udało jej się dopiąć swego – czytamy na profilu „Nowego Czasu” na Twitterze (https://tinyurl.com/2fmmrw5k).
W grudniu ubiegłego roku wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Marek Zaniewski informował, że na terenie tej nekropolii zdewastowano Krzyż Katyński, upamiętniający polskich i białoruskich oficerów zamordowanych wiosną 1940 roku w Katyniu przez NKWD.
Incydenty na cmentarzu w Grodnie to już kolejne w ciągu ostatniego półtora roku przypadki dewastacji polskich miejsc pamięci na Białorusi. We wrześniu 2022 roku niezależne media powiadomiły o zniszczeniu grobu polskich żołnierzy w Plebaniszkach, około 20 km od Grodna. Była to zbiorowa mogiła żołnierzy Armii Krajowej, którzy zginęli w potyczce z Niemcami w 1943 roku.
Wcześniej w 2022 roku informowano o zrównaniu z ziemią miejsc pochówku i upamiętnień polskich żołnierzy w Jodkowiczach, Mikuliszkach, Wołkowysku, Kaczycach, Stryjówce, Surkontach i Piaskowcach.