
Wzywamy przywódców wolnego świata do bardziej zdecydowanych działań na rzecz wyzwolenia więźniów politycznych na Białorusi – apelują w liście otwartym bliscy uwięzionych oraz byli więźniowie polityczni.
Według autorów listu, pod którym można podpisać się w internecie, należy podjąć działania takie jak „negocjacje, wysiłki o charakterze publicznym i niepublicznym”.
„My ze swojej strony gotowi jesteśmy brać aktywny udział w przygotowaniu nowego podejścia, taktyki i strategii” – czytamy w liście.
Inicjatorami listu otwartego oraz grupy stowarzyszającej byłych więźniów politycznych i rodziny obecnych są siostra Maryi Kalesnikawej Taccjana Chomicz, mąż dziennikarki Iryny Słaunikawej Alaksandr Łojka oraz żona politologa Uładzimira Mackiewicza – Swiatłana.
Apel podpisało dotychczas 30 osób.
Zdaniem inicjatorów apelu społeczność międzynarodowa robi zbyt mało na rzecz uwolnienia więźniów politycznych na Białorusi. Alarmują oni, że obecna fala represji w kraju ma bezprecedensową skalę, samych więźniów politycznych jest blisko 2500, a od 2020 roku wszczęto co najmniej 11 tys. spraw karnych motywowanych politycznie.
„W więzieniach polityczni więźniowie doświadczają znęcania, upokorzeń, szantażu. Ograniczane jest ich prawo do korespondencji, spotkań i paczek, są wysyłani do karceru. Żółte naszywki na odzieży, ciężka przymusowa praca w koloniach – tak na Białorusi karane są niezgoda i chęć życia w wolnym społeczeństwie. Każdy dzień i godzina za kratami to tortura” – napisano.
„Wydarzenia ostatnich lat na Białorusi często są porównywane z wojną i okupacją. Ale nawet w czasie wojny jeńcy mają szanse na powrót do domu. Widzimy przykład Ukrainy – od początku konfliktu udało się doprowadzić do uwolnienia setek ludzi z niewoli wroga w wyniku negocjacji i wymiany. Negocjacje w sprawie wyzwolenia jeńców w żaden sposób nie wpłynęły na determinację Ukrainy w walce z agresorem (…)” – czytamy w apelu.
Przeciwnie, wskazują autorzy, „powrót bohaterów tylko umacnia morale społeczeństwa”. Na Białorusi w ciągu 2,5 roku na wolność wyszły pojedyncze osoby.
„Z jednej strony pokazuje to, że obecne podejście jest nieskuteczne, ale z drugiej, że uwolnienie więźniów reżimu nie jest niemożliwe” – zaznaczyli sygnatariusze.
Według nich uwolnienie wszystkich więźniów politycznych oraz całkowite przerwanie represji jest zadaniem, którego w żadnym razie nie można podawać w wątpliwość. „Jeśli jest możliwość uwolnienia choćby jednej osoby – powinniśmy to zrobić” – podkreślili autorzy.