Po raz kolejny w Betlejem nie było widać świątecznych dekoracji, a liczba uczestników była znacznie mniejsza w porównaniu do tłumów turystów i pielgrzymów, którzy odwiedzali miasto w przeszłości. To odzwierciedla ponury nastrój związany z wojną pomiędzy Izraelem a palestyńskimi bojownikami w Strefie Gazy, która trwa już drugi rok.
Na placu Manger, w centrum miasta, gdzie znajduje się Bazylika Narodzenia Pańskiego, zorganizowano małą paradę przez grupę skautów, przerywającą poranną ciszę.
„Nasze dzieci chcą się bawić i śmiać” – brzmiał napis na jednym z transparentów niesionych przez uczestników pochodu, którzy gwizdali i skandowali.
Wojna w Strefie Gazy rozpoczęła się po ataku Hamasu na Izrael 7 października ubiegłego roku.
W wyniku tego ataku, który okazał się najkrwawszym w historii Izraela, zginęło 1 208 osób, jak wynika z oficjalnych danych Izraela, zbieranych przez agencję AFP.
Podczas odpowiedzi wojskowej Izraela na Strefie Gazy, według danych Ministerstwa Zdrowia Hamasu, zginęło 45 338 osób. Dane te zostały uznane za wiarygodne przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ).
Tradycyjnie w Betlejem wielka choinka oświetlała centralny plac, jednak władze miasta po raz drugi zrezygnowały z obchodów.
„W tym roku ograniczyliśmy naszą radość” – powiedział burmistrz Betlejem, Anton Salman, w rozmowie z AFP.
Msze, w tym słynna Pasterka, odbędą się jednak z udziałem łacińskiego patriarchę Jerozolimy, ale wszystkie wydarzenia będą miały wyłącznie charakter religijny, a nie świąteczny, jak kiedyś.
Pomimo ponurego nastroju, niektórzy chrześcijanie Ziemi Świętej, których w Izraelu jest około 185 tys., a na terenach palestyńskich 47 tys., szukają pocieszenia w modlitwie.
„Boże Narodzenie to święto wiary (…) Będziemy się modlić i prosić Boga, aby zakończyły się nasze cierpienia” – powiedział A. Salman.
Premier Izraela Benjamin Netanyahu, zwracając się do chrześcijan na całym świecie, podziękował im za wsparcie w walce Izraela z „siłami zła”.
„Zdecydowanie, konsekwentnie i stanowczo staliście po naszej stronie, gdy Izrael broni naszej cywilizacji przed barbarzyństwem” – powiedział.
