Migranci mają mieszkać w Fort Bliss w pobliżu El Paso oraz w Goodfellow Air Base w San Angelo. Według źródła Reutersa w amerykańskiej administracji w jednej z baz przebywać będą rodziny imigrantów, a w drugiej dzieci imigrantów.
„Nie zamierzamy zajmować się aspektem politycznym. Zapewnienie mieszkań, schronienia dla tych, którzy tego potrzebują, jest zgodną z prawem funkcją rządu” – powiedział Mattis dziennikarzom przed wylotem w podróż do Azji.
Zgodnie z polityką prezydenta USA Donalda Trumpa wszystkie osoby przyłapane na próbie nielegalnego przekroczenia granicy amerykańskiej są aresztowane, rejestrowane i w oczekiwaniu na proces sądowy przetrzymywane w federalnych aresztach imigracyjnych bądź – jeśli to była ich pierwsza próba – po nałożeniu im elektronicznych bransoletek na nogi warunkowo zwalniani w oczekiwaniu na proces sądowy.
W wyniku tej polityki wiele rodzin, które próbowały przedostać się do USA przez Meksyk z Hondurasu i innych krajów Ameryki Środkowej, zostało rozbitych. Liczne przypadki oddzielania dzieci od rodziców wzbudziły silne protesty amerykańskiej opinii publicznej. W ubiegłym tygodniu rząd poprosił wojsko, by zapewniło schronienie dla 20 tys. dzieci imigrantów.
W środę Trump wydał rozporządzenie wykonawcze przewidujące zakończenie praktyki oddzielania dzieci nielegalnych imigrantów od rodziców. Na mocy rozporządzenia nielegalni imigranci z dziećmi będą mogli wspólnie przebywać w ośrodkach odosobnienia.