Alarm wszczął jeden z zatrzymanych później Polaków, twierdząc, że „ktoś musiał zostać zabity”.
W chwili aresztowania Polacy byli pijani i w sobotę jeszcze całkowicie nie wytrzeźwieli.
Ofiara nie została jeszcze zidentyfikowana. Źródła policyjne w Nicei podały, że jest „typu kaukaskiego”.