Szef afgańskiej agencji ochrony środowiska Matuil Hak Chalis powiedział agencji AP, że Afganistan potrzebuje międzynarodowego wsparcia, aby poradzić sobie z ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi, takimi jak nieregularne opady deszczu, przedłużające się susze i gwałtowne powodzie. „Wszystkie państwa muszą połączyć siły i zająć się problemem zmian klimatu” – podkreślił Chalis.
W październiku eksperci zajmujący się zmianami klimatycznymi umieścili Afganistan na szóstym miejscu wśród krajów najbardziej narażonych na zmiany klimatu. Według naukowców, w Afganistanie ekstremalne opady deszczu stały się o 25 proc. intensywniejsze w ciągu ostatnich 40 lat. W marcu północną część tego kraju nawiedziły ulewne deszcze skutkujące gwałtownymi powodziami, które doprowadziły do śmierci ponad 300 osób.
Chalis powiadomił, że Afganistan przygotował krajowe plany działań na rzecz walki ze zmianami klimatu i zaktualizuje swoje cele klimatyczne w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Dodał, że jego kraj ma duży potencjał, jeśli chodzi o zasoby energii wiatrowej i słonecznej, ale potrzebuje międzynarodowego wsparcia, aby móc ten potencjał wykorzystać. Odpowiadając na pytanie dotyczące oceny ONZ, że to kobiety są bardziej narażone na skutki zmian klimatu, Chalis powiedział, że „wpływ zmian klimatu nie ma granic; może mieć wpływ na kobiety, dzieci, mężczyzn, rośliny lub zwierzęta, więc potrzeba wspólnej pracy, aby rozwiązać ten problem”.
Delegacja afgańska ma podczas konferencji klimatycznej COP29 status obserwatora, ponieważ wiele państw nie uznaje talibów za oficjalny rząd Afganistanu. Mimo to Chalis poprosił o rozmowy dwustronne z wieloma krajami, w tym z USA, w sprawie walki ze zmianami klimatu.