„Musimy podejść do tego poważnie i mieć to za sobą. Zakończyć tę biurokrację, rozwiązać ją. A elektrownia jądrowa musi działać na pełnych obrotach. Ogony też trzeba przyciąć” – powiedział A. Łukaszenka, witając nowego wicepremiera ds. energii Piotra Parchomczika.
Ministerstwo Energetyki Białorusi poinformowało 25 kwietnia, że pierwszy blok energetyczny elektrowni jądrowej w Ostrowcu jest odłączany od systemu energetycznego kraju na pierwszą planową konserwację, która miała zakończyć się za ok. 80 dni.
Pierwszy reaktor elektrowni jądrowej budowanej przez rosyjską państwową korporację energetyczną został fizycznie włączony w sierpniu 2020 roku, faza testów przemysłowych rozpoczęła się w grudniu ubiegłego roku i trwała prawie pół roku, przemysłowe zastosowanie rozpoczęło się w czerwcu ubiegłego roku.
Pierwsza elektrownia atomowa na Białorusi, która powstaje w pobliżu Litwy, będzie miała dwa reaktory o równej mocy – po prawie 1,2 gigawata każdy. Budowa elektrowni jądrowej jest finansowana z rosyjskiej pożyczki państwowej w wysokości 10 mld USD.
Mińsk wcześniej zapowiadał, że drugi reaktor elektrowni jądrowej w Ostrowcu rozpocznie eksploatację przemysłową pod koniec tego roku, a jego gotowość na początku lata oszacowano na 96%.