
A. Łukaszenka i W. Putin zgodzili się na rozmieszczenie wspólnych sił regionalnych.
„Z powodu eskalacji na zachodnich granicach Państwa Związkowego zgodziliśmy się na rozmieszczenie regionalnej grupy Federacji Rosyjskiej i Republiki Białorusi” – powiedział A. Łukaszenka, cytowany przez kanał Telegramu „Pul Pierwogo” związany z służbą prasową prezydencji białoruskiej.
Rosja i Białoruś zawarły traktat o państwie sojuszniczym, przewidujący ścisłe powiązania polityczne, gospodarcze i wojskowe.
„Muszę poinformować, że rozpoczęło się tworzenie tej grupy (wojska sił zbrojnych Republiki Białoruskiej – przyp. red). To trwa już od dwóch dni. Otrzymałem polecenie, aby zacząć tworzyć tę grupę” – powiedział A. Łukaszenka.
Wcześniej tego dnia rosyjski przywódca oskarżył Ukrainę o potężną eksplozję, która w sobotę uszkodziła most na Krymie, główne połączenie drogowe i kolejowe Rosji z zaanektowanym przez Moskwę półwyspem ukraińskim.
„Nie zaostrzając sytuacji, chcę, abyście zrozumieli: jeśli chcecie pokoju, musicie przygotować się do wojny. Zawsze” – powiedział A. Łukaszenka.
Twierdził, że Białoruś „musi z wyprzedzeniem przygotować plany, aby przeciwstawić się wszystkim łajdakom, którzy próbują wciągnąć nas do walki”.
„Na terytorium Białorusi nie powinno być wojny” – dodał.
Białorusią od prawie 30 lat rządzi autorytarny A. Łukaszenka. Po inwazji Rosji na Ukrainę Białoruś stała się bazą dla rosyjskiego lotnictwa i logistyki.
Jednak nie wszyscy Białorusini są za udziałem w wojnie, choćby pośrednio. W ostatnich miesiącach na Białorusi miały miejsce akty sabotażu, kilku podejrzanych zostało zatrzymanych.
W 2020 roku Białorusią wstrząsnęły protesty przeciwko tak zwanej sfałszowanej reelekcji A. Łukaszenki, ale zostały one zaciekle stłumione.