
Prezydent podczas rozmowy został zapytany o krytykę ze strony księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego ostatniej wizyty Dudy w Kijowie.
Kapelan środowisk kresowych na Twitterze napisał: „Wyluzowany i uśmiechnięty Andrzej Duda odbył kolejną wycieczką na Ukrainę na koszt polskiego podatnika. Jednak znów nie miał odwagi zapalić znicz i pomodlić się nad +dołami śmierci+, w których gniją kości dziesiątków tysięcy Polaków. Hipokryzja i tchórzostwo!”.
„Odpowiem tak: ja bym mimo wszystko wolał, gdyby ksiądz Isakowicza-Zaleski zajmował się tym, czym powinien zajmować się ksiądz” – odparł Duda.
„Prowadzimy spokojną politykę, nie politykę biegania z widłami, tylko politykę spokojnego szukania porozumienia w sprawach trudnych historycznie, które liczą sobie wiele dziesięcioleci, są bardzo skomplikowane, są niezwykle bolesne dla istotnej grupy naszych rodaków. To jest tragedia rodzin, to jest pamięć, która musi być zachowana i to jest prawo każdej rodziny do tego, by mieć upamiętnionych swoich bliskich. Żeby było to miejsce, do którego można pojechać złożyć kwiaty, zapalić świece, dla ludzi wierzących, po prostu pomodlić się” – powiedział prezydent.
Jak dodał, „to jest coś co – jestem przekonany – jest rozumiane przez obecne władze Ukrainy, z czym poprzednio były problemy”.
„Ostatnim elementem, którego ja bym chciał jest jakaś próba podsycania nienawiści pomiędzy naszymi narodami, a ja niestety w ten sposób to odbieram” – zaznaczył.
Według prezydenta, dzisiaj zadaniem polskich władz jest prowadzenie „tych spraw tak, żeby one pomiędzy naszymi narodami – Polakami a Ukraińcami – układały się na zasadach wzajemnego szacunku, zrozumienia, ale także i sprawiedliwości i szukania wspólnej przyszłości”.
Duda pytany, czy w 80-tą rocznicę Rzezi Wołyńskiej nastąpi jakiś przełom, odpowiedział, że nie chce mówić o żadnych przełomach. „Ja osobiście nie oczekuję w tych sprawach żadnych przełomów. Uważam, że trzeba tutaj działać bardzo spokojnie, w sposób konsekwentny licząc też na wzajemną życzliwość, tą właśnie polsko-ukraińską, dla której Polacy w ostatnim czasie bardzo wiele zrobili i zaskarbili sobie ogromną wdzięczność społeczeństwa ukraińskiego” – mówił prezydent.
Pytany, czy Ukraina powinna przeprosić za Wołyń, prezydent odpowiedział, że powinniśmy mieć pojednanie w tej sprawie. „Potrzebna jest prawda historyczna, potrzebny jest szacunek dla ofiar i potrzebny jest szacunek i braterstwo wzajemnie, między narodami” – powiedział Duda.