
Prezydent odniósł się do sprawy podczas wtorkowego briefingu przez wylotem do czeskiej Pragi.
Duda zaapelował do dowódców, żeby „zdyscyplinowali żołnierzy, by zachowali zwiększoną ostrożność i nie zbliżali się do potencjalnie niebezpiecznych osób”. „Żołnierze mają broń, która służy do tego, żeby się bronić i proszę, żeby (żołnierze – PAP) działali odpowiedzialnie” – powiedział.
Duda zaznaczył, że dla niego najważniejsze jest bezpieczeństwo Polski i polskich żołnierzy, dlatego ataki migrantów na funkcjonariuszy są „absolutnie nie do zaakceptowania”. „Jeżeli ktoś chce ryzykować atakami na naszych żołnierzy, to musi się liczyć z tym, że nasi żołnierze twardo odpowiedzą” – zapewnił prezydent.
Duda odniósł się również do decyzji premiera Donalda Tuska, który poinformował we wtorek, że na granicę zostały skierowane „dodatkowe siły”. Premier poinformował również, że w środę z samego rana pojawi się na granicy z Białorusią.
„Dobrze, że podejmuje decyzję wzmocnienia granicy, to jest to, co czynimy od bardzo dawna” – powiedział prezydent. „Szkoda, że wcześniej ugrupowanie premiera i jego sojusznicy w tak brutalny sposób atakowali polskich żołnierzy i strażników granicznych za to, że bronili polskiej granicy, ale – jak widać – punkt widzenia zależy od punktu siedzenia” – ocenił prezydent dodając, że jest zadowolony ze zmiany podejścia szefa rządu.
Atak na polskiego żołnierza miał miejsce we wtorek nad ranem, na odcinku granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Jak poinformowała PAP prokuratura, próbę siłowego, nielegalnego przekroczenia granicy przez grupę migrantów powstrzymywali żołnierze i funkcjonariusze SG.
Czynności procesowe w związku atakiem na polskiego żołnierza na granicy z Białorusią nadzoruje Dział Wojskowy Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ. Przyjęty przez śledczych kierunek postępowania to usiłowanie zabójstwa.