46 ofiar śmiertelnych pożaru w Odessie

31 osób zginęło w wyniku pożaru siedziby związków zawodowych w Odessie, na południu Ukrainy – podało w piątek późnym wieczorem Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w Kijowie.

PAP
46 ofiar śmiertelnych pożaru w Odessie

Fot. PAP/EPA / SERGEY GUMENYUK

W mieście doszło tego dnia do starć między zwolennikami jedności Ukrainy a uzbrojonymi prorosyjskimi demonstrantami. Wśród demonstrantów proukraińskich byli kibice klubów piłkarskich z Odessy i Charkowa – informują media.

Podały one, że siedziba związków zawodowych była sztabem sił prorosyjskich i najprawdopodobniej została podpalona przez kibiców. Wcześniej spalone zostało miasteczko namiotowe zwolenników separatyzmu na placu Kulikowe Pole.

„W wyniku pożaru (w domu związków zawodowych) zginęło 38 osób. Osiem wyskoczyło z okna, ratując się przed ogniem, a trzydzieści zaczadziło się” – podano we wcześniejszym, sprostowanym później, komunikacie MSW.

Bezpośrednio w wyniku starć na ulicach zginęły co najmniej cztery osoby, a wiele zostało rannych.

Do starć doszło, gdy kilkuset prorosyjskich demonstrantów, w kaskach i uzbrojonych w pałki i broń palną, zaatakowało idący przez centrum miasta pochód złożony z ok. 1500 zwolenników władz w Kijowie. W czasie walk rzucano płytami chodnikowymi, koktajlami Mołotowa i ładunkami wybuchowymi.

„Wyraźnie widać, że strona prorosyjska była bardzo dobrze uzbrojona, zorganizowana, a ta akcja była od dawna zaplanowana” – ocenił miejscowy parlamentarzysta Dmytro Spiwak. „Powiem jedną rzecz (prezydentowi Rosji Władimirowi) Putinowi: zapomnij o Odessie” – dodał.

Szef administracji prezydenta Ukrainy Serhij Paszynski oświadczył, że wydarzenia w Odessie zostały sprowokowane przez Rosję.

PODCASTY I GALERIE